Ćwierć wieku temu, gdzieś na szczycie Monte Rosa rozpoczęła się historia światowego skyrunningu. W tym roku na piekielnym podejściu zobaczymy między innymi Ilyę Marchuka i Łukasza Zdanowskiego.
Czym jest Monte Rosa? Dla osób zakochanych w bieganiu nad chmurami, jest marzeniem. To najwyższy bieg w Europie. W tym roku odtworzona została pierwotna trasa z 1993 roku. Zaczyna się w uroczej miejscowości Alagna Valsesia (1192 m n.p.m.), przez Bocchetta delle Pisse (2396 m), do stacji kolejki linowej Indren (3.260 m) aż do najwyżej położonego budynku w Europie: Margherita Hut (4554 m) na Monte Rosa. W sumie to 3490 metrów pionowo w górę. Trasa robi zwrot i trzeba kierować się w dół tymi samymi ścieżkami, trasami narciarskimi i lodowcami. W sumie do pokonania jest 35 km.
– Na filmie promocyjnym zawodów widzimy ludzi, którzy zaczynają na trawie, gdy świeci słońce. Teraz warunki są tam jednak znacznie cięższe i trzeba się liczyć z tym, że raki i kombinezon musimy mieć na sobie od samego początku – tłumaczy Ilya Marchuk (Ultimate Direction).
Bieg możliwy jest wyłącznie w parze. Ilyę z partnerem połączył… Facebook. 23 czerwca połączy ich lina.
– Bardzo chciałem spróbować swoich sił, a mój brat, z którym zamierzałem pobiec, nie może wystartować. Znalazłem więc Łukasza Zdanowskiego. Byliśmy już razem na jednej wycieczce w Tartach i zamierzamy zaatakować Monte Rosa – opowiada Ilya, tuż po badaniach wydolnościowych.
Zawodnik teamu Ultimate Direction przez 11 dni spał w namiocie tlenowym.
– Zacząłem od 3 tysięcy metrów, by dojść do 4 tysięcy. Starałem się spędzać w nim 8 godzin dziennie. Ciekawe doświadczenie, tym bardziej, że mam malutkie dziecko, którym zajmuje się Viola, a wiadomo jak jest z niemowlakiem w nocy… Starałem się pomagać rano – dodaje Marchuk.
Ilya pochodzi z Białorusi ma doświadczenie w zawodach z elementami ratownictwa, uwielbia góry, ale będzie to dla niego pierwszy w życiu test na takiej wysokości.
– Plan minimum to ukończenie biegu w limicie 9 godzin. Liczę, że jednak zostaniemy sklasyfikowani w czołowych 5-10 procentach stawki. Na miejscu będziemy 5 dni. W tym czasie chcemy wejść na górę. Ona nie jest trudna technicznie, ale w takich warunkach trzeba uważać. Jeden błąd i znajdą nas przyszłą wiosną – żartuje Marchuk.
Na liście startowej jest także żeńska para, zgłoszona pod biało-czerwoną flagą: Natalia Tomasiak z Casper Kaars Sijpesteijn.
Każdy z uczestników musi mieć udokumentowane doświadczenie górskie i w biegach SkyRace oraz spore wyposażenie obowiązkowe: buty, raki, skarpety termiczne, długie rajstopy, top z długimi rękawami, wiatroodporną kamizelkę lub kurtkę z kapturem, okulary przeciwsłoneczne, rękawiczki, uprząż, wiatroszczelne spodnie, kurtkę z długim rękawem i koc termiczny, 1 litrowy pojemnik na wodę. Ze stacji kolejki linowej Indren zespoły muszą być połączone liną dynamiczną.
Zostaw odpowiedź