ARWC 2014 Dzień 6: Polacy poza rywalizacją, Ekwador dokonuje niemożliwego

Jeszcze wczoraj taki scenariusz nawet nie padał w mnożących się domysłach o tym, co mogło zatrzymać Polaków na długie godziny w strefie zmian po kajakach. Od kilku godzin wiemy - ziścił się scenariusz najgorszy z możliwych. Maciek Marcjanek zaraz po starcie etapu rowerowego miał wypadek i trafił do szpitala.

ARWC 2014 Dzień 4: Rozgrywający dark zone

Przeszło 90 godzin i 500 kilometrów rywalizacji za nami. Wchodząc w czwartą dobę większość zespołów miała przed sobą długi, 160 kilometrowy etap rowerowy - błotnisty, pełen ostrych, ale krótkich podjazdów, nawigacyjnie stosunkowo prosty. Najlepsi potrzebowali około 17 godzin na przedostanie się do kolejnej strefy zmian. Tyle, że najszybciej wcale nie znaczy najefektywniej.

On-Sight Adventure Race 2014 relacjonuje Szymon Pietrowski

"...Ale po pewnym czasie przestaje mu się cokolwiek zgadzać. Przesuwamy się więc stylem żabkowym 150 metrów hop i stop. Do mapy. Nie tylko my zresztą, bo mix Hadesów też niezbyt się orientuje gdzie jest. Wespół tylko się pogrążamy. Coś nam się wydaje, czasem się zgadza, ale generalnie jesteśmy tu … I nieważne że gwiazdy świecą nad nami..." - Szymon Pietrowski relacjonuje wielkopolskie ściganie na On-Sight Adventure Race.