„Jak jest lód to raczki rządzą!”. Porady Kamila Klicha przed Zamiecią
W 2014 roku Kamil wbiegł na Skrzyczne osiem razy. Nastukał 112 kilometrów. I zwyciężył. W 2015 mu "nie poszło" i "musiał zejść z trasy". Mimo to znowu osiem razy wdrapał się na najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego. Był czwarty. W tym roku znowu jest na liście startowej. Zapytaliśmy go o parę spraw. Taktykę, sprzęt, trudne miejsca.