Pełna nieścisłości i dygresji relacja z GEZnO
Taaak. Mówili na mieście, że to ciężka impreza. Że niedobitki dobijały do bazy po zmroku. Zmarznięte łapy ściskające kompasy i rozmoczone mapy. Sine usta bełkoczące coś o limicie i o tym, że kto to wymyślił. Zw...