Będzie piekło. Mięśnie zapłoną wam z bólu przez pulsujący w nich kwas mlekowy. Myślicie,, że gorzej już być nie może? Zaczekajcie do finałowego podejścia wzdłuż wyciągu na Czantorię. 17 listopada poczujecie czym jest prawdziwe Piekło Czantorii. Już dziś o trudach trasy opowiada Wojtek Probst.
Trudno o większego eksperta od Piekła Czantorii niż Wojtek Probst. Jest nie tylko współorganizatorem imprezy, ale i rekordzistą na najdłuższym dystansie 63 kilometrów – 08:13:36:55. Bieg jest rozgrywany na pętlach liczących niewiele ponad 20 kilometrów. Są naprawdę trudne fizycznie. Nawet nie chodzi o sumę przewyższeń (4670m+ na trzech pętlach), co o procent nachylenia poszczególnych podejść, sięgających 36%.
Pierwsze kilometry mogą szybko zakończyć bieg. Trzy wredne, kamieniste i dosyć trudne zbiegi potrafią wykoleić każdego. Następnie dosyć długi, niełatwy podbieg i stromy zbieg po czym zaczynamy wspinaczkę na Małą Czantorię szlakiem żółtym. Ta część trasy nie jest trudna ale strasznie się dłuży. Po osiągnięciu szczytu zbiegamy do dolnej stacji kolejki na Poniwcu po nieprzyjemnej ścieżce i wspinamy się stokiem narciarskim do stacji górnej. Ze stacji górnej jeden krótki podbieg i w miarę płaski odcinek do szczytu Wielkiej Czantorii gdzie można nadrobić sporo czasu.
Ze szczytu zaczynamy najgorszy na trasie stromy, kamienisty zbieg. Po zbiegu wdrapujemy się do górnej stacji kolejki Czantoria i zbiegamy stokiem narciarskim Faturka a następnie szeroką stokówką, przystosowaną do szybkiego zbiegu, do Polany gdzie 63 km i 42 km powtarzają odpowiednio dwa razy i raz a półmaraton zaczyna wspinaczkę do mety… 1.3 km 450 m w górę pod wyciągiem z powrotem do górnej stacji kolejki.
Jaki sprzęt?
Wszystko zależy od pogody. 1 edycja śnieg i mróz, 2 edycja sucho i bardzo ciepło nocą, 3 edycja śnieg i mróz. Osobiście, jeśli będzie błoto biorę Inov-8 X-Claw 275 jeśli nie będzie to Inov-8 Trailroc 285. Z kurtek na sucho ale zimno Inov-8 Softshell na mokro Inov-8 Raceshell. W zeszłym roku w przeciągu 20 minut temperatura spadła z 1-2 st. C na początku żółtego szlaku do -12 na małej Czantorii. Nie polecam butów minimalistycznych ze względu na bardzo dużą ilość kamieni.
Piekło Czantorii Ultra
- 62.70 km/4670m+
- Punkty ITRA: Endurance 4, Mountain 10, Finisher 460
- Odprawa techniczna 23:15, start 00:00 (piątek 16.11/sobota 17.11),
- limit 15 godzin,
- wejście na II pętlę do 4:30 (4,5 godz.);
- wejście na III pętlę do 9:00 (9 godz.).
Piekło Czantorii Maraton
- 41,90 km/3160m+
- Punkty ITRA: Endurance 3, Mountain 10, Finisher 310
- Odprawa techniczna 3:15,
- start 4:00 (17.11),
- limit 11 godzin,
- wejście na II pętlę – do 8:30 (4,5 godz.),
Piekło Czantorii Półmaraton
- 24,00 km/2020m+
- Punkty ITRA: Endurance 2, Mountain 11, Finisher 150
- Odprawa techniczna 8:30,
- start 9:00 (17.11),
- limit 6 godzin
Dla mnie, 63-trójka, była większą traumą niż BUGT 😮
Mimo, że trafiłem na tą lepszą pogodowo edycję.
Chyba nigdy więcej… chyba ;-P