Trasa Wertepów okazała się bardzo ciekawa i szybka. Najlepiej poradził sobie z nią zespół rajdowych weteranów w nieco nietypowym składzie: – Justyna Frączek, Igor Błachut, Michał Kiełbasiński, Marcin Ździebło. Nazwa teamu – code 34/team 360°. Pokonanie 150km zajęło im 13h 07min. Gratulujemy! Przez długi czas deptał im po piętach team On-Sight (Kuba Wolski, Krzysztof Łakomiec, Mikołaj Kabała, Marta Kurek).
Decydujący okazał się drugi etap rowerowy, gdzie główną rolę odegrało pancerne udo Justyny F. On-Sight nie był w stanie poholować słabnącej Marty w tak szybkim tempie by utrzymać rywali w zasięgu. Przed odcinkiem rolkowym tracili 15 minut, a potem konsekwentnie odpływali.
Sporego pecha miał team inov-8. w czasie etapu rowerowego Michał Jędroszkowiak zgubił kompas. Zapowiedział ekipie „Jedźcie dalej, ja zaraz dołączę!” I… tyle go widziano. Michał jako jedyny miał ze sobą telefon. Przez długi czas zespół próbował się skompletować. Czekali na siebie na skrzyżowaniach – bez skutku. W końcu ruszyli zbierać punkty we trójkę. Osamotniony Michał przyjął podobną taktykę i team skompletował się na końcu etapu. Mieli jednak 2 godziny straty, gwarancję ostatniego miejsca i widmo dyskwalifikacji ze względu na niedozwolone rozłączenie zespołu.
Finalnie organizatorzy uznali ich wynik argumentując, że inne teamy „nic na tym nie stracą”.
Trasę Profi najszybciej pokonał TRAILteam 2 – w składzie Agnieszka Korpal, Tomek Kowalski, natomiast trasę OPEN – Furious Goats (Maciej Kłosowicz, Piotr Karolczak).
Zostaw odpowiedź