[size=”large”]Opona Schwalbe ICE SPIKER [/size]

[img align=right]/xoops/modules/wfsection/images/article/icespiker.gif[/img]Cena: ok. 180zl
Wymiary 26×2.10
Waga: 980g
Dodatki: 304 kolce o dużej żywotności (wykonane ze stali hartowanej i osadzone w płaszczu ze stali ocynkowanej)

Ice Spiker jest oponą przeznaczoną do zimowej jazdy w trudnym terenie. Spece od marketingu firmy Schwalbe pokusili się nawet by w jej opisie użyć tak poważnych słów jak freeride czy extreme 😉

Wyposażona jest w agresywny bieżnik z wysokimi rzadko rozstawionymi klockami. Przyczepność mają poprawić również kolce wystające około z opony na około 1,5mm umieszczone zarówno w bocznej jak i środkowej części bieżnika. Dętka jest zabezpieczona przed uszkodzeniem grubą warstwą gumy. W przeciwieństwie do Snow Stud – „delikatniejszego” modelu tej samej firmy, Spiker nie wygląda na oponę dobrą do jazdy po asfalcie.

W zimowym teście użyto tylko jednej kolczastej opony zamontowanej tylko na przednim kole. Jej prowadzenie wspomagał amortyzator Manitou X-vert założony na rower o małej ramie z krótkim mostkiem. Za przyczepność tyłu odpowiadał Ritchey Mondo – potężna guma o szerokości 2.35 z agresywnym bieżnikiem.

[b]Asfalt[/b]
W czasie jazdy po gołym asfalcie słychać było „pukanie” kolców o podłoże, nie dało się jednak odczuć zwiększonego oporu toczenia. Również wbrew ostrzeżeniom niektórych malkontentów, hamowanie i branie zakrętów na twardej nawierzchni nie sprawiło problemów. W sumie nie zauważono różnicy w porównaniu z innymi typowo terenowymi oponami.

[b]Ubity śnieg[/b]
Duże plusy związane z zastosowaniem Ice Spikera odczuwa się w czasie jazdy po częściowo ubitym śniegu – na przykład na parkowych alejkach i sporadycznie używanych drogach leśnych. Przednie koło zachowuje się wyjątkowo stabilnie, a wraz z nim jeździec, który nie musi bez przerwy męczyć się korygując tor jazdy. W czasie brania łuków w dużym pochyleniu roweru daje się odczuć brak mocno wysuniętych na boki klocków. Przednie koło czasem traciło przyczepność, jednak w przeciwieństwie do zwykłych gum, po chwili zwykle czuć było lekkie szarpnięcie i powrót na poprzedni tor. Trzeba uważać, żeby nie kontrować gwałtownie poślizgów – nie miotać kierownicą i uspokoić reakcje, ponieważ w przypadku złapania przez kolce przyczepności na mocnym skręceniu koła można się nawet wywrócić. Ice spiker szybko oczyszcza się zarówno z suchego jak i mokrego śniegu dzięki dużym przestrzeniom w bieżniku.
Już po kilku godzinach jeździec przyzwyczaja się i odczuwa spore korzyści z pewności i kontroli roweru.

[b]Lód[/b]
Aby sprawdzić „jeża” na lodzie trzeba było czekać kilka tygodni aż zamarznie pobliskie jeziorko. Doświadczenia autora sprzed kilku lat wskazywały, że jazda po czystym lodzie jest prawie niemożliwa. Można się delikatnie rozpędzić, nabrać nawet prędkości, jednak jeśli przychodzi skręcać bądź zwalniać, rower się natychmiast kładzie. A już absolutnie niebezpieczne jest używanie przedniego hamulca.
„Jeż” pokazał że na lodzie jednak można złapać przyczepność i manewrować choć w ograniczonym zakresie. Zachowanie przedniego koła przypominało trochę jazdę po błocie. Po zablokowaniu koło zanim się zatrzymało łapało krótki poślizg, który mimo wszystko można opanować. Podobne wrażenie sprawiły podjazdy po zalodzonej stromej wiejskiej drodze. Kolce pomagały wybrać optymalny tor jazdy, a przesunięcie środka ciężkości do tyło zapewniało niezłą kontrolę nad napędem.
Warto wspomnieć, że dzięki kolcowanym oponom rozwinęła się nowa odmiana kolarstwa ekspedycyjnego – wyprawy po wielkich zamarzniętych akwenach (np. Jez. Bajkał), czy po lodowcach (Grenlandia)

[b]Freeride i Extreme ;-)[/b]
Jako poligon doświadczalny posłużyła pętla o długości 800m wytyczona na wąskiej ścieżce w bardzo urozmaiconym terenie. Były tam zarówno strome zjazdy i podjazdy, łuki o różnych promieniach, fragmenty z wystającymi korzeniami, niewielkie hopki i kilka prostych pozwalających się rozpędzić powyżej 30km/h. Trasa była pokonywana wielokrotnie, tester znał każdy jej element na pamięć. Rekord trasy to średnia prędkość 23,4km/h.

Osiągnięte wyniki (średnia prędkość z kilku przejazdów):
21,5km/h – W optymalnych letnich warunkach (sucha ubita ziemia)
18,6km/h – Jesienią, gdy ścieżka była obsypana wilgotnymi liśćmi
15,3km/h – Zimą, przy około 10cm świeżego śniegu z oponą Schwalbe Ice Spiker na przedzie,
14,4km/h – zimą, tego samego dnia, po zmianie opony na „tradycyjną” Tioga XC Factory (wybrana ze względu na podobne ułożenie klocków)

Zysk około 1km/h to nie jest dużo, jednak na dłuższych odcinkach charakterystycznych dla rajdów da się odczuć mniejsze zmęczenie związane ze stabilniejszym prowadzeniem roweru. Poza tym jeździec czuje się pewniej i rozwija większe prędkości. Mimo wszystko jazda zimowa w głębokim śniegu przypomina wizytę na siłowni, a na podjazdach, zwłaszcza tych stromszych najlepszym rozwiązaniem jest zejście z roweru i pchanie.

[b]Czytaj również:[/b]


[url=/xoops/modules/wfsection/article.php?articleid=17][b]Czekając na pierwszy śnieg[/b][/url] – lista porad i spostrzezeń dotyczących sprzętu do zimowego rowerowania.


[url=http://www.bikeworld.pl/warsztat.php3?pokaz=169][b]Opony z kolcami: kupić czy zrobić samemu?[/b] [/url] artykuł z serwisu [url=/xoops/modules/mylinks/visit.php?lid=29]bikeworld.pl[/url]

[url=http://users.rcn.com/icebike/Equipment/tires.htm][b]Tires for icebiking[/b][/url] artykuł o zimowych oponkach ze strony [url=/xoops/modules/mylinks/visit.php?lid=47]icebike.org[/url]

[url=http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=watek&group=pl.rec.rowery&tid=5097982&aid=21647068][b]Cała prawda o kolcowaniu opon[/b][/url] dyskusja z [url=/xoops/modules/mylinks/visit.php?lid=27]archiwum pl.rec.rowery[/url]

[url=http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=watek&group=pl.rec.rowery&tid=6464184&aid=28142422][b]Schwalbe Ice Spiker[/b][/url] dyskusja z [url=/xoops/modules/mylinks/visit.php?lid=27]archiwum pl.rec.rowery[/url]

Podobne Posty

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany