Marzenia się spełniają, nawet te najbardziej nieprawdopodobne. Dwie ekipy z Poznania dostały się na listę startową rajdu X-trail w Chinach. W dodatku mają zafundowane przeloty, transporty, darmowe wpisowe. Warunek był jeden ekipy musiały mieć w sumie nie więcej niż 110 lat.
Ten hojny gest jest niewątpliwie związany z inwestycją w młodych. 110 lat łącznie daje przy 4 zawodników średnią 27,5. Co zaskakuje i bardzo cieszy – na tę pulę udało się zakwalifikować dwóm polskim zespołom. Do Chin wylatują Franek Galla, Stasiek Ritter, Krzysiek Muszyński i Aga Korpal z AR Poznań oraz Marek i Jacek Galla, Maciej Kliniewski i Agata Błotnicka z adventuresport.pl TEAM, również z Poznania. Już za chwilę będziemy mogli im kibicować. Start już 5 czerwca. Czterdzieści zespołów będzie ścigać się na rowerach, biegiem, na kajakach i zadaniach linowych, na 600- lub 300-kilometrowej trasie. Najszybsi na najdłuższej trasie spodziewani są po 3 dobach, na pokonanie całości jest 6 dni. Nasze zespoły będą się ścigać na trasie 300 km. Rajd będzie się rozgrywał na północy Chin, niedaleko granicy z Kazachstanem, w górach Ałtaj. Oprócz naszych dwóch zespołów z tej puli dostały się teamy z Nowej Zelandii, Australii, Singapuru, RPA i Wielkiej Brytanii. Zawody odbywają się w ramach cyklu Adventure Race World Series.
Od samego początku ten wyjazd związany jest ze sporym zaskoczeniem, dużą dozą niepewności i niedowierzaniem połączonym z radością. Naprawdę, wracając po rewelacyjnym rajdzie 360° z Przemyśla nie podejrzewaliśmy, że za 3 dni będziemy szykować się na rajd do Chin. Szczerze mówiąc nie do końca wierzyłam, że ARWS nas wybierze, a już na pewno, że zakwalifikują się dwa polskie, poznańskie teamy. Krótki SMS od Marka G. „Tak. X2” narobił sporo zamieszania w planach wszystkich zgłoszonych. Po początkowej euforii, zaatakowała rzeczywistość: paszporty (3 na 8 osób miało nieważne, polecam sprawdzić co tam z Waszymi, a nóż jakiś nieplanowany wyjazd do Chin wypadnie!), wizy, sprzęt obowiązkowy, skrzynie do transportu rowerów… Wymieniać można by naprawdę długo. Największy stres związany z paszportami udało się zażegnać, i z zaproszeniem od organizatorów rajdu wyrobiliśmy je w, uwaga, 3 dni! Teraz czekamy na wizy. Powoli gromadzimy potrzeby sprzęt i drżymy na myśl o zmieszczeniu się w limicie kilogramów. Kontakt z naszymi chińskimi dobrodziejami nie raz wprowadza więcej wątpliwości niż miał rozwiać, może to te różnice kulturowe. A całą tę ekwilibrystykę na wariackich papierach próbujemy łączyć z obowiązkami, innymi słowy: jest naprawdę ciekawie!
Trzymamy kciuki! I będziemy śledzić poczynania młodziaków!
Strona imprezy: China X-Trail Expedition
Zobacz trailer:
Zostaw odpowiedź