Piekło na ziemi i kosmiczne technologie połączone igłą i nitką – tak w skrócie wyglądała praca nad nowymi, grafenowymi butami od Inov-8. Testujemy je od kilku tygodni. Od niedawna są w sprzedaży.
Buty, w których można przebiec 1600 kilometrów po najtrudniejszym podłożu? Inov-8 wprowadził właśnie na rynek przełomowe modele G-Series: Mudclaw G 260, Terraultra G 260 9 i F-LITE G 290. Błoto, skały, trudne przeszkody i ogromne ciężary nie są ich w stanie pokonać.
Inov-8 jest pierwszą marką na świecie, która korzysta z nagrodzonego Noblem grafenu w obuwiu sportowym. Firma ogłosiła, że zamierza zrewolucjonizować przemysł obuwia sportowego w grudniu ubiegłego roku. Sześć miesięcy później Inov-8 pokazał światu obuwie, które może zrewolucjonizować rynek sprzętu sportowego.
– W ciągu ostatnich 18 miesięcy współpracowaliśmy z National Graphene Institute na Uniwersytecie w Manchesterze, aby zapewnić najmocniejszą na świecie przyczepność do rynku obuwia sportowego – tłumaczy Michael Price, dyrektor ds. produktów i marketingu Inov-8.
W ciągu tych kilkunastu miesięcy odbywał się nie tylko proces projektowania samych butów, ale i ich testowania. Inov-8 ma całą armię teamowych biegaczy, dystrybutorów, którzy sami mkną po szlakach i wykorzystał ten atut.
– Trafiają do nas czasem buty prototypowe. Nowa cholewka, nowe podeszwy. Często nie mają jeszcze nazwy handlowej, albo są jakimiś hybrydami łączącymi, na przykład, dwa znane nam modele. Tak było z nowymi „grafenami” przyszedł but o podeszwie rodem z X-Talona, w którym mogliśmy sobie biegać – opowiada Krzysztof Dołęgowski, dystrybutor Inov-8 w Polsce.
But trafił do mistrza Polski juniorów Marcina Kubicy. Po ponad 500 kilometrach mordowania go na trudnych trasach okazało się, że podeszwa jest niemal niezużyta.- Wysłałem zdjęcia do Szkocji. Dopiero wtedy okazało się, że mieliśmy prototyp z grafenem – opowiada Krzysztof.
Takich „ślepych prób” było znacznie więcej. Zawodnicy teamowi sprawdzali różne modele.
Jednocześnie testy wytrzymałości trwały w laboratorium firmy i na National Graphene Institute na Uniwersytecie. Testy bywały dosyć okrutne, bo żeby but można było uznać za naprawdę wytrzymały, trzeba mu najpierw zgotować piekło na ziemi.
Próby wytrzymałości na rozciąganie, wydłużenia i odporności na ścieranie (zużycie) zostały przeprowadzone zgodnie z normami ASTM i ISO – tak przynajmniej obiecuje producent.
Jak się to mierzy? W przypadku podeszwy, pobierane są próbki gumoy i testowane przy użyciu maszyny do badania wytrzymałości na rozciąganie lub maszyny do badania odporności na ścieranie w ściśle określonych warunkach pomiarowych. Siła potrzebna do wydłużenia gumy przez zwiększenie długości jest odnotowywana aż do zerwania próbki gumy, co daje wytrzymałość na rozciąganie i maksymalne wydłużenie.
Podobnie, mierzy się ilość materiału erodowanego w danym czasie, gdy guma jest dociskana do koła ścierającego z określoną siłą. Te właściwości kauczuku wzmocnionego grafenem są następnie wykorzystywane do projektowania podeszwy, aby wykorzystać zwiększoną wytrzymałość, wydłużenie i odporność gumy na ścieranie.
Badania w laboratorium i na trasie wykazały, że zastosowanie w podeszwie mieszanki gumy i grafenu sprawiło, że podeszwy są o 50% bardziej odporne na zużycie. 200 razy silniejszy od stali i super lekki grafen jest również najcieńszym materiałem na ziemi (grubość materiału to tylko jeden atom węgla), co pozwala zachować lekkość buta, pomimo niezwykłych wzmocnień.
Probst: Terraultra G260 trzymają się skał jak wściekłe. Nawet na mokrych skałach. Click To TweetButy testuje między innymi Wojtek Probst. Człowiek maszyna jeśli chodzi o kilometraż w pionie i poziomie zawyrokował: – Terraultra G260 trzymają się skał jak wściekłe. Nawet na mokrych skałach.
Do tej pory producenci starali się sprostać wymaganiom terenu stosując różnej twardości gumę. Miękka dobrze trzymała się podłoża na śliskiej nawierzchni, lecz szybciej zużywała. Twarda, mocniej chroniła stopę i znosiła trudy twardego podłoża, ale nie zawsze pozwalała na zachowanie komfortu użytkowania i swobody ruchu czy czucia podłoża. Mówiąc prostym językiem – trwała guma mocniej się ślizgała.
W tym tekście próbuję jedynie przybliżyć Wam technologię, o której jest ostatnio bardzo głośno. Nie jest to test. One w Polsce dopiero się rozpoczęły. W Wielkiej Brytanii i Szkocji trwają trochę dłużej i buty mają już na koncie pierwsze sukcesy!
Takim niewątpliwie jest udział w podwójnej Charlie Ramsay Round. Na stopach niezwykłej kobiety: Nicky Spinks. Normalnie bieg w Szkocji ma długość 94 kilometrów przebiega po 24 szczytach, co daje 8700 m przewyższenia. Do tej pory ukończyło go niewiele ponad 100 osób. Spinks zrobiła to w obydwie strony za jednym razem! Czujecie to? 188 kilometrów i 17400 metrów w pionie! Wiedziała na co się porywa. W 2008 roku ukończyła morderczą pętlę w 22 godz. 32 minuty. Wróciła w 2014 i poprawiła swój wynik. 19 godz. 39 min. Było wówczas rekordem trasy. Dziś należy on do Jasmin Paris (16:13). „Rekord Polski” należy to Krzyśka Dołęgowskiego (20:32) i jest to 10. wynik w historii tego wyzwania.
W czerwcu Spinks, razem z gronem wspierających przyjaciół wróciła na trasę w grafenowych Mudclawach G 260. Przebiegnięcie Pętli zajęło jej 55 godzin i 56 minut. Spinks była jedna z testerek nowych butów. „Od tygodni robiłam w nich wszystkie treningi i starty kontrolne – tłumaczyła Nicky.
W Polsce w Mudclawach G 260 biega między innymi Viola Marchuk, Kamil Leśniak, Michał Olejnik, Wojtek Probst. Pogoda nie sprzyja jednak ostatnio do tarmoszenia ich po błocie, bagnach i ekstremalnie śliskim terenie leśnym. Recenzji spodziewajcie się więc raczej bliżej jesieni.
– Mogę powiedzieć, ze są bardzo wygodne. Chociaż mam je od niedawna i ostatnio nie mam gdzie sprawdzić Mudclawów w ich naturalnych warunkach, to nie mogłem się powstrzymać i natychmiast je włożyłem – przyznaje Kamil.
Błotne potwory mają dla niego szczególne znaczenie. W 2013 roku dostał je od Inov-8 Polska. Zaproponował, że skoro ma już buty, to w Krynicy pobiegnie jako członek zespołu. Tak zrobił i przybiegł na 4. miejscu.
– Te nowe Mudclawy mają bardzo agresywny bieżnik. Trzyma się on ziemi jak buty piłkarskie, z resztą trochę na pierwszy rzut oka przypominają „korki” – dodaje Kamil.
Gdy zacząłem czytać inne relacje pisane „na gorąco” zauważyłem, że grafenowe podeszwy wywołują pozytywne emocje.
„Przyczepność jest nieporównywalna z innymi butami, które nosiłem” – pisze Runner’s World.
”Pierwsze wrażenia są naprawdę dobre i jestem absolutnie przekonany, że spodobają się wielu” – Ian Corless.
„To świetne buty do codziennego treningu i szybszych biegów, a także dłuższe wyścigi, w których potrzebujesz przyczepności” – Trail Running Magazine.
„Od razu zauważyliśmy, jak dobrze amortyzacja działa na nierównym i skalistym terenie, jednocześnie zapewniając precyzyjne wyczucie ziemi” – Frankfurter Allgemeine Zeitung.
Jeśli przyjrzeć się historii grafenu i Inov-8 okaże się, że są one dosyć blisko ze sobą związane. Grafen wytwarza się z grafitu, który wydobywano w Lake District w północnej Anglii ponad 450 lat temu. Firma Inov-8 powstała w rejonie miejsc wydobycia surowca w 2003 roku.
Producent butów zwrócił się z pomysłem połączenia kosmicznej technologii z obuwiem do naukowców, którzy jako pierwsi wyizolowali grafen z grafitu i zostali nagrodzeni w 2010 r. Nagrodą Nobla. Zespół ponad 300 pracowników Uniwersytetu w Manchesterze był pionierem projektów prototypów ulepszonych grafenem, od samochodów sportowych i urządzeń medycznych po samoloty.
– Korzystając z grafenu, opracowaliśmy gumy podeszwowe G-SERIES, które zostały naukowo przetestowane, aby były o 50% mocniejsze, o 50% elastyczniejsze i o 50% bardziej wytrzymałe. Grafen to uniwersalny materiał o nieograniczonym potencjale, a w nadchodzących latach spodziewamy się dostarczać technologie grafenu w kompozytach, powłokach i czujnikach, z których wiele jeszcze bardziej zrewolucjonizuje produkty sportowe – tłumaczy dr Aravind Vijayaraghavan z Uniwersytetu w Manchesterze.
Komentując opatentowaną technologię i współpracę z Uniwersytetem w Manchesterze, dyrektor generalny Inov-8, Ian Bailey, powiedział:
– Ta siła napędowa wykuta w północnej Anglii podbije świat obuwia sportowego. Łączymy naukę i innowację z przedsiębiorczością i szybkością, aby stawić czoła głównym markom sportowym i zamierzamy wygrać. Jesteśmy na czele rewolucji obuwia sportowego grafenowego i nie zatrzymujemy się tylko na gumowych podeszwach. Jest to czteroletni projekt innowacyjny, który pozwoli nam włączyć grafen do 50% naszej oferty i da nam możliwość zmniejszenia o połowę ciężaru butów sportowych bez uszczerbku na wydajności i trwałości.
W tej chwili mamy więc początek rewolucji technologicznej w produkcji sprzętu sportowego? Jeśli Inov-8 potrafił zatopić grafen w podeszwach, a cholewkę uzbroić w Kevlar znany z kamizelek kuloodpornych, to wiedzcie, że coś się dzieje. Te zmiany są trochę na przekór ludziom lubiącym teorie spiskowe o producentach, którzy zmówili się, by produkować mniej trwałe produkty. Ja widać tu mamy do czynienia ze sprzętem, który może przetrwać 1600 kilometrów biegu…
Podstawowe pytanie. Czy 1600km biegu różni się od 1600km marszu tą samą trasą? Pytam ponieważ jestem nauczony że 1000km Inov-8 ma się ni jak do realiów użytkowych. X-talon 200 zużyly się po 500km (17dni) a Speedcross 4 (które nie oszukujmy – są gówniane: wąskie, niewygodne) wytrzymały 2000 km tej samej trasy (2000km +90km w pionie). Ok są cięzsze o około 50%, ale czy 4 krotnie większa wytrzymałość nie przemawia na ich korzyść?
Bardzo żałuję że jako pierwszy but nie zabrałem na tą trase posiadany ultra 270 z kolekcji by sprawdzić jak się sprawuje zamiast x-talon 200.
Póki nie zajadę wszystkich posiadanych butów raczej na nowe wynalazki się nie zdecyduję. A na pewno nie przed recenzją kogoś kto minimum 1000km ma w nich wybiegane.
Na zdjęciu w tekście masz wygląd podeszwy po 500 kilometrach. Czekamy na test długodystansowy. Tak jak pisałem: takie testy trwają na wielu nogach i czekamy na ich wyniki 🙂
Hej, Jak stan podeszwy w grafenowych ultra i mudclaw’ach po więszym kilometrażu, rzędu 1000 i więcej km? Jakieś osobiste zastrzeżenia po tym czasie użytkowania od kiedy je posiadacie??