Gorce Ultra-Trail 2019. Smak górskiej magii

Wschód słońca sączący w serca nadzieję na Lubaniu, budzące radość placki z blachy w Rzekach i zachwycający zachód słońca oglądany z Gorca. Za wszystko inne zapłacisz potem i zmęczonymi nogami. Gorce Ultra-Trail kuszą dystansem 102 kilometry.

Dobra wiadomość jest taka: są jeszcze miejsca na wszystkie dystansy Gorce Ultra-Trail. Trzeba się jednak spieszyć, bo pula się kończy, a tylko do końca czerwca można zdobyć tańsze pakiety startowe.
Gorce to impreza, która z roku na rok ewoluuje i przynosi coś nowego. Od 2017 roku został wprowadzony najdłuższy dystans: 102 kilometry o łącznej sumie przewyższeń 4320 metrów. Początkowo limit opiewał na 16 godzin. Biorąc pod uwagę biegowy charakter trasy, wydawało się to sensowne i zachęcało do żwawszego przebierania nogami. Niestety w limicie zmieściło się kilkanaście osób i teraz wynosi on 18 godzin. Problemy z DNF-ami niemalże zniknęły.

Warto więc spróbować, tym bardziej, że organizatorzy zachęcają: to jedyna możliwość żeby jednego dnia być na Lubaniu, Turbaczu, Kudłoniu, Mogielicy i Gorcu. Jedyna z naszych tras, która prowadzi Drogą 10 Polan od Turbacza do Rzek, wyznaczoną prawie 100 lat temu przez Walentego Godowskiego – twórcę Orlej Perci w Tatrach. Jedyna z tak długim limitem – możecie nawet 18 godzin być w górach i podziwiać piękne widoki z gorczańskich polan! We wszystkich kierunkach. A po drodze basen strażacki, wschód i zachód słońca (jak komuś nie będzie się spieszyć), trzy wieże widokowe (ale tylko jedna obowiązkowa), cisza gorczańskiej nocy i przeprawa przez rzekę na sam koniec.

Po kilku spotkaniach z organizatorami imprezy, czyli Violettą Domaradzką i Robertem Zakrzewskim skrót GUT kojarzy mi się z angielskim wyrazem „gut”, czyli jelita. Choć może bardziej z żołądkiem? W każdym razie z jedzeniem. Po raz pierwszy zetknąłem się z Violą i Robertem na Biegu Wegańskim w Warszawie, potem na warsztatach kulinarnych w Wierchomli. Za każdym razem bieganie było nierozerwalnie związane z pałaszowaniem pysznych potraw roślinnych. Oboje są bowiem weganami i orędownikami ekologii oraz zdrowego żywienia. Napisali kilka książek, w tym „Kuchnia dla biegaczy. Siła z roślin”. GUT to ich kolejne dziecko, które odżywiają roślinkami, ale w stylu gorczańskim. Pomysł mają smakowity. Zaprosili do współpracy panie z lokalnych Kół Gospodyń Wiejskich. Jeśli więc wbiegniesz na przepak i punkt żywieniowy do Rzek, spotkasz tam między innymi Paradne Gosposie z Kasinki Małej i zaradne babeczki ze Stowarzyszenia Koło Gospodyń Wiejskich Olszówka. Nakarmią Cię jak własną córkę lub syna i jeszcze na drogę kanapkę z pastą z czosnkiem niedźwiedzim wcisną, żeby na głodniaka po górach nie latać. Ten przepyszny punkt będzie tylko dla osób o twardych stopach z dystansu 102 i 84 kilometry. Na uczestników biegów o długości 48 km i 20 km też czekają ludowe smakołyki.

– Naszym marzeniem, było zabranie biegaczy w Gorce z całym dobrodziejstwem przyrody i lokalnych atrakcji – tłumaczy Violetta Domaradzka.

Trasa dystansu 102 prowadzi przez wszystkie najważniejsze szczyty Gorców. Zatapiamy się więc w lesie, wbiegamy na szczyty i biegniemy odcinkami stworzonymi do podziwiania oszałamiającej panoramy gór. Poczujemy smak mocnych podejść i zdradliwie szybkich zbiegów. Żołądki wypełnią nam się wegańskimi delicjami a uszy lokalną muzyką wykonywaną na żywo przez górali. Trzeba się tylko odważyć na start, a potem zmęczyć, zakochać i zapragnąć wrócić po kolejne kilometry gorczańskiej magii. Nie ma co czekać!

Co: Gorce Ultra-Trail.

Kiedy: 3-4 sierpnia 2019

Gdzie: Ochotnica Dolna

Ile:
102 km, +4310 m (limit 18 godz.)
84 km, +4110 m (16 godz.)
48 km, +2580 m (10 godz.)
20 km, +870 m (5 godz.)
10 km, +350 m (3 godz.)

Za ile:

Zapisy na stronie biegu.