W czasach zarazy koronawirusem zadajemy sobie pytanie: biegać, czy nie? Eksperci twierdzą, że jeśli zachowamy ostrożność, to nie tylko nie ma przeciwskazań, ale nawet są… wskazania.
Zacznijmy od podstaw: czym jest koronawirus. Jeśli jeszcze z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu nie wiecie, bo ostatnie dwa tygodnie spędziliście w górskim szałasie i właśnie wróciliście do cywilizacji, to wyjaśniam, że jest to specyficzny wirus. Jeśli nie pamiętacie z lekcji biologii, to warto uświadomić sobie, że wirus nie jest organizmem.Ba! Nie tworzy nawet prawdziwej komórki (nie ma tych wszystkich flaczków, typu mitochondria, jądra, wakuole). Prawdę mówiąc to takie wredne cząsteczki, które aby się namnażać potrzebują komórek ofiary. Same są w zasadzie tylko materiałem genetycznym otoczonym białkiem.
Stąd właśnie problem. To świństwo jest bardzo małe (około 0,1 mikrona) i gdy dorwie gospodarza ma jeden główny cel. Namnażać się.
Koronawirusy są o tyle specyficzne, że mogą być przenoszone i atakować zwierzęta oraz ludzi. Dokładniej: ssaki i ptaki. Ponieważ koronawirusów jest tak naprawdę bardzo dużo, każdy nowo odkryty ma swój kod. Wirus, który w pierwszej kolejności zaatakował chińskie miasto Wuhan to więc: SARS-Cov-2. Nazwa ma wiele członów, bo „co” wzięło się od „corona”, „v” od „virus” i „2” bo jest to drugi wirus o podobnym działaniu i budowie co SARS, który wywołał epidemię w 2003 roku.
Koronawirus poleci za nami, ale nie poleci
SARS-Cov-2 może się przenosić drogą kropelkową. Osoba zainfekowana rozprzestrzenia je głównie poprzez oddech i kichnięcia lub kaszel (bo grzebanie w cudzej kupie lub moczu jest znacznie mniej popularne iż oddychanie lub łapanie klamek). Koronawirus sam nie podróżuje o własnych siłach. Może jedynie czekać, że znajdzie swoją ofiarę. I ma całkiem dużą cierpliwość. Jest bowiem w stanie przetrwać (w zależności od rodzaju powierzchni) nawet do 9 dni.
Możemy biegać, ale trzeba uważać
No dobra, co to znaczy dla biegaczy? No, że możemy biegać. To znaczy nie możemy, jak jesteśmy chorzy, bo wtedy trzeba siedzieć w domu. nie możemy jeśli mamy powyżej 50 lat, problemy z układem odpornościowym, przebyliśmy jakieś choroby lub operacje, które nas znacznie osłabiają lub mamy przewlekłe chorobny. Wtedy lepiej siedzieć w domu.
Całkiem dobrze tłumaczy to Joseph Vinetz, ekspert chorób zakaźnych z Yale: „To nie jest tak, że istnieje rój infekcji, który czeka, aż ludzie zostaną narażeni. Wirus rozprzestrzeniany jest przez ludzi kaszlących i kichających. Przechodzi bezpośrednio na kogoś innego lub na powierzchnię, którą ludzie dotykają jak klamki, poręcze lub przyciski windy. Ale to nie są czynności, które wykonujesz, gdy biegasz”.
Minister zdrowia ostrzega
Minister Zdrowia Łukasz Szumowski także przekonuje, że spacery nam nie szkodzą, jeśli zachowamy środki ostrożności.
Te wszystkie klamki, poręcze, przyciski czyhają bowiem, żeby nas zaatakować bakteriami i wirusami w drodze na trening, a więc trzeba jakoś pokonać te przeszkody, zabezpieczając się np. gumową rękawiczką na dłoni.
Powinniśmy także unikać biegania w zatłoczonych miejscach. Zachowywać dystans ok. 2 metrów od innej biegającej osoby. Po powrocie z treningu natychmiast umyć lub zdezynfekować dłonie.
Istnieją także inne ograniczenia. Bardzo długie biegi obniżają czasowo odporność organizmu. Na przykład w naszej „branży” nierzadkie są długie lub bardzo mocne treningi. Na razie lepiej nie ryzykować. To samo jest z przetrenowaniem. Osłabiony organizm ma mniejsze szanse w walce z wirusem.
Bieganie wzmacnia nas walce z wirusami
Są jednak „plusy dodatnie” biegania. Otóż my biegacze, mamy średnio wyższą odporność. Podczas wyryp treningowych i na zawodach zmagamy się z kilometrami, zimnem. Ćwiczymy w ten sposób także układ immunologiczny. Ponadto aktywność na świeżym powietrzu to także większa możliwość wystawienia skóry na działanie promieni słonecznych. To wówczas powstaje witamina D, która pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego.
Suplementacja na wzmocnienie odporności
Nasza dieta powinna zawierać także inne mikroskładniki, które mają wpływ na reakcje obronne organizmu:
- witamina A,
- witamina C,
- witamina B6,
- witamina B12,
- kwas foliowy,
- selen,
- cynk,
- miedź,
- żelazo,
- kurkuma,
- imbir,
- żeń-szeń,
- ashwagandha,
- owoc dzikiej róży,
- spirulina,
- kardamon,
- goryczka,
- łopian,
- pokrzywa.
Zostaw odpowiedź