Polka 5. zawodniczką The North Face Lavaredo Ultra Trail. Ewa Majer (Solgar Polska) na pokonanie 120 km i 5770 metrów przewyższenia potrzebowała 16 godzin 23 minut i 33 sekund! To najlepszy wynik reprezentanta Polski w historii startów w World Tour!

Na starcie w Lavaredo Ewa Majer pojawiła się w dobrym nastroju. Zdradziła nam swój plan: zacząć spokojnie, nie zastanawiać się nad tempem rywalek i biec swoim przez jakieś 80 kilometrów. Dopiero potem, w zależności od miejsca rozważyć zmianę tempa. Prawdę pisząc: to jej stała taktyka. Myśleć o swoim organizmie i wykorzystać jego zasoby do maksimum.
Plan realizowała z żelazną determinacją. Początkowo była 8. potem przesunęła się na 3. pozycję. To w czasie, gdy biegła w czołówce zaczęły się jednak kłopoty:

– Na około 25. kilometrze poczułam silne skurcze żołądka. Wymiotowałam kilka razy i to mocno wyssało ze mnie energię. Na szczęście miałam suplementy i uzupełniłam trochę strat, jednak żołądek nie dawał o sobie zapomnieć do końca rywalizacji – przyznaje Ewa.

W rozmowie z napieraj.pl mówi, że mięśniowo i wydolnościowo była w znakomitej dyspozycji.

– Lekkie nogi, pozytywne nastawienie w głowie i mało emocji związanych z rywalizacją. Biegło mi się wspaniale – dodaje ultramaratonka z Dobczyc.

19366600_10209138942046898_4213640503026207283_n

Ewa na Passo Giau, brzuch ją męczy… Fot. Ala Pacoń

Część kibiców liczyła, że zrealizuje się scenariusz napisany przez organizatorów. Przed wyścigiem opublikowali oni ranking, umieszczając Majer na 3. miejscu. Ranking ułożony jest na podstawie punktów ITRA. Wśród zgłoszonych najwięcej zgromadziła ich Francuzka Caroline Chaverot (806). Za nią jest Nowozelandka Ruth Croft (774). Ewa – 734. I faktycznie taka kolejność była przez dłuższy czas w czołówce.

– Myślę, że stać mnie było dziś na wejście na podium. Mimo wszystko ten wynik – piąte miejsce – to mój ogromny sukces. Jestem bardzo szczęśliwa – cieszyła się na mecie zawodniczka Solgar Polska.

Na ostatnich dwóch punktach odżywczych kibicował jej Bartosz Gorczyca. Zawodnik Salco-Garmin Team musiał zejść z trasy.

– Nie wiem co się stało… ale musiałem zrezygnować z wyścigu. Ogarnęła mnie kompletna niemoc choć nic na to nie wskazywało przed biegiem… Czułem się wypoczęty i silny, ale już po pierwszych kilometrach wiedziałem, że coś nie gra… Czułem się jakbym  był w nie w swoim ciele. Czy to był nie mój dzień, czy po prostu popełniłem gdzieś błąd? Po wyjściu z drugiego punktu na 33. kilometrze przeszedłem jeszcze 2 km i musiałem zawrócić. Marsz do mety mijał się z moim celem. Jak widać na tę chwilę zbyt wygórowanym – relacjonował Bartosz.

Wynik Ewy Majer jest najlepszym w historii startów Polaków w cyklu World Tour.

– Teraz dzień lub dwa odpoczniemy i ruszamy dalej. Za dwa tygodnie startuję w Ehunmilaku (w Hiszpanii łącznie w górę trzeba pokonać 11 000 metrów na dystansie 168 km! – przyp. napieraj.pl) i trzeba schłodzić emocje i skoncentrować się na kolejnym biegu – kończy Ewa.

Wielkie brawa także dla Pawła Krawczyka, który na trasie Cortina Trail zajął trzecie miejsce!

Wyniki The North Face® Lavaredo Ultra Trail 120 km:

Kobiety:
1. Caroline Chaverot (Team Salomon, Francja) 14:05:45
2. Ruth Charlotte Croft (Scott Running & Garmin, Nowa Zelandia) 14:51:36
3. Lisa Borzani (Team Tecninca, Włochy) 15:53:49
4. Maud Gobert (Team OXsitis – Odlo, Francja) 16:09:30
5. Ewa Majer (Solgar Polska) 16:23:33

Mężczyźni:
1. Fabien Antolinos (TDR Mizuno, Francja) 12:32:34
2. Seth Swanson (The North Face, USA) 12:34:41
3. Erik-Sebastian Krogvig (BFG Bergen, Norwegia) 13:09:21
4. Fulvio Dapit (La Sportiva – Crazy Idea, Włochy) 13:11:23
5. Robert Hajnal (Rumunia) 13:24:30

Cortina Trail, Cortina d’Ampezzo (48 km 2.600 m D+):

1. Matteo Pigoni (TEAM SCARPA, ITA) 04:28:52
2. Enzo Romeri (CMP TRAIL TEAM, ITA) 04:37:26
3. Paweł Krawczyk (DARE 2B POLAND) 04:42:31

O Autorze

Jestem autorem tysięcy artykułów w czołowych polskich dziennikach, tygodnikach, miesięcznikach i serwisach online. Pracowałem m.in. dla gazety “Polska The Times” i “Dziennika Polska Europa Świat”. Dzięki nim mogłem relacjonować lekkoatletykę podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie, spotykać się z zawodnikami i trenerami podczas mityngów w Polsce i za granicą oraz analizować zmagania podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata. Sporo nauczyłem się także pracując w miesięczniku „Bieganie”. Współpracowałem i współpracuję z www.magazynbieganie.pl, „Esquire„, Gazeta Wyborcza, gazeta.pl, Forum Trenera.

Podobne Posty

2 komentarze

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany