Pamiętacie jak ekipa Navigator Raidlight fenomenalnie pogoniła na Mistrzostwach Świata w Adventure Racing w 2009 roku? Piąte miejsce Łukasza Warmuza, Justyny Frączek, Maćka Dubaja i Pawła Moszkowicza to historyczne, najlepsze miejsce polskiej ekipy w historii ARWC. Po pięciu latach absencji, jeden z najbardziej kultowych i taktycznych rajdów w Europie, Portugal XPD Race (ówczesny gospodarz mistrzostw), wraca do kalendarza. Tuż przed ogłoszeniem powrotu XPD, włodarze cyklu ARWS podali, że wycofują się z projektu zespołów narodowych na imprezie mistrzowskiej w Ekwadorze.
Ten wpis inauguruje nową rubrykę na napierajce. Wieści ze świata AR, jakkolwiek brzmią kapkę topornie, mają być miejscem do dzielenia się informacjami ze światowego poletka Adventure Racing. A dzieje się dużo, bardzo dużo. Niech świadczy o tym fakt, że przez te pięć lat od XPD sam kształt dyscypliny AR na świecie przeszedł bardzo szybką i głęboką ewolucję (czy to progres, czy regres, to inna sprawa). O tym będziemy tu pisać.
Mistrzostwa Świata w Portugalii – jeden z pierwszych treków
Portugalska impreza zebrała w 2009 roku najlepsze zespoły na świecie. Masakryczny dystans (ok. 800km) był jednym z wielu wyzwań, ale wcale nie najistotniejszym. Trudniejsza bowiem była rozgrywka taktyczna – trasy w Portugalskiej imprezie są bowiem projektowane tak, by nie sposób było zaliczyć wszystkich punktów. Trzeba więc szachować, ryzykować, gonić lub odpuszczać. Ale to tylko część trudności – organizatorzy nadają punktom wagi i ustawiają na przepakach limity. Na trasie są więc punkty obowiązkowe i cała gradacja punktów ważonych. Bardziej przypomina to zasady rogainingu, niż klasyczny rajd przygodowy. Maciek Mierzwa, po powrocie z Portugalii w 2008 roku (Polacy zajęli fenomenalne drugie miejsce), opowiadał, że „trzeba było kalkulować właśnie gdzie się zmieścić i zapamiętać kilkadziesiąt informacji, szereg limitów, które nas ograniczały czasowo. Pamiętać ilość punktów, zobaczyć, czy inne zespoły się zmieściły w limicie”. Łukasz Warmuz dodał, że „tego rajdu po prostu trzeba się nauczyć. To jest inne rajdowanie niż zwykle . Wymaga sporo liczenia. Maciek objął funkcję naszego kalkulatora, cały czas myślał. Tu nie ma tak jak na normalnym rajdzie, że starasz się tylko napierać jak najszybciej. Musisz kontrolować co konkurencja robi. Bo nie wszyscy podbijają te same punkty. I masz zagadkę.”
Rok przed Mistrzostwami, Polacy mieli okazję do otrzaskania się z portugalskim systemem – ten start najmocniej zaprocentował rok później.
Z tego powodu wielu międzynarodowym ekipom portugalska impreza, najdelikatniej mówiąc, nie przypadła go gustu. Ale nie tylko – po imprezie, na przełomie 2009/10 gospodarki południowej Europy padły pod budżetowym krachem, w związku z czym nie wypłacono nawet należnych nagród najlepszym ekipom, a organizatorzy jeszcze długo plątali się z długami. Dopiero po 5 latach udało się pozyskać pewne finansowanie i impreza wraca do kalendarza. W dniach 14-19 kwietnia, północna Portugalia. Więcej danych już wkrótce na stronie imprezy.
Zespoły krytykują, Bycroft odpuszcza
Ogłoszenie zasady zespołów narodowych spotkało się z zarówno ogromnym sprzeciwem, jak i z wieloma wyrazami sympatii, zwłaszcza wśród organizatorów imprez cyklu ARWS. Jak się jednak okazało – mistrzowie mają decydujący głos. Thule Adventure Team po dotarciu do mety kostarykańskiej masakry podjęło wiele rozmów z włodarzami ARWS, próbując odciągnąć ich od idei zespołów narodowych, albo przynajmniej odciągnąć wprowadzenie tej zasady w życie. Podziałało – 4 lutego strona ARWS podała komunikat modyfikujący wstępne założenia. W Ekwadorze ekipy będą musiały przynajmniej w połowie składać się z obywateli tego samego kraju, a nie w 3/4 jak to zostało podane w listopadzie. W 2015 mistrzowska impreza ma już mieć li tylko ekipy w pełni narodowe, ale oficjele zostawili sobie klauzule, że po imprezie w Ameryce Południowej ta propozycja zostanie ponownie przedyskutowana. Co to oznacza? Że z pewnością wiele się nie zmieni. No chyba, że w Ekwadorze na czołowym stopniu pudła staną Nowozelandczycy z Seagate, bo to właśnie Kiwi bardzo gorąco orędowali za wprowadzeniem pełnych zespołów narodowych.
Zostaw odpowiedź