Już prawie 24 godziny trwa ściganie na antypodach; trwa najważniejsza, rajdowa impreza roku: Mistrzostwach Świata AR, ARWC 2011. Tym razem jest to rajd XPD. Licząca 733 km trasa poprowadzona w północno-zachodniej części Tasmanii. Podzielono ją na 15 etapów. Na starcie do pierwszego, kajakowego etapu stanęło 79 zespołów z 23 krajów. Niestety – tym razem bez Polaków. Pierwszy kajakowy etap (17 km po Oceanie) z 16-to minutową przewagą ukończył Team Seagate. Drugi etap nietypowy – bieg w dżungli połączony ze strzelaniem. O tyle ciekawe, że strzelanie rozgrywane było na broni podobnej do shotgunów, więc oddalające się ze strzelnicy zespoły „na słuch” mogły ocenić swoją przewagę. Po etapie nadal prowadził Seagate (który również obecnie jest na czele stawki), który przybył na koniec etapu 2 o przeszło 3h szybciej, niż zakładał organizator. Pytani o trudności w dżungli odpowiedzieli tylko [i]”Jesteśmy do tego przyzwyczajeni.”[/i]
Zawodnicy zdążyli już wsiąść na rowery i przejechać 20 km po czym był odcinek jaskiniowy. Do zdobycia były 4 punkty wewnątrz jaskini (na podstawie jej schematu) i 3 na zewnątrz. Te ostatnie zrobiono specjalnie dla kibiców, ale były trudniejsze do zdobycia. Seagate pogubili się pod ziemią i wyszli na powierzchnie rozkopując normalnie nieużywane wejście. Aktualnie zawodnicy są na kolejnym, piątym etapie – 50 km MTB i zbliżają się do następnego (raftu). Zaczęło padać, ale się przejaśnia.
Na prowadzeniu niezmiennie Team Seagate. Za nimi Team Silva (17 minut straty po opuszczeniu jaskiń) i Teamblackheart.com (21 minut za Seagate). Zabawa jeszcze się na dobre nie zaczęła.
[url=http://arwc2011.com/]Strona rajdu[/url] niestety działa bardzo słabo. Widać zainteresowanie kibiców duże. Najaktualniejsze informacje na bieżąco pojawiają się na [url=http://twitter.com/#!/ARWC_Field]ARWC’owym Twitterze[/url]. Jeżeli z kolei chcecie obejrzeć trasę, polecam poniższą prezentację.
Zostaw odpowiedź