[size=x-large] III Liro Unreal Challenge. [/size]
[size=large] Mały spacer na rowerze w okolicach Słupska[/size]

Bartek Bober – nr startowy 2


[b]Przygotowania:[/b]
30 Harpagan (połowa października), 2 tygodnie przerwy w jeździe, Spiros (5.11), tydzień przerwy, no i LUC.
Baza rodzinna w Kobylnicy (koło Słupska), więc na start niedaleko. Przygotowuję prowiant, pakuję rower i o 13:00 wyjeżdżam, by około 13:30 przyjechać w okolice startu. Chwila na przywitanie się ze znajomymi, odebranie materiałów startowych, złożenie roweru i jestem gotów do startu. Rozdanie map – ważna chwila, należy zastanowić się nad kolejnością zaliczania punktów (ja zawsze maluje na mapie kolejność, po kilkunastu godzinach w trasie można zacząć wymyślać dziwne warianty 🙂 ).

[b]14:15 Start.[/b]

Droga na punkt pierwszy prosta i łatwa, jedzie mały peletonik, który dojeżdża prawie w całości do rozwidlenia – jakiś kilometr na południe od punktu. Tu część skręca w prawo, część w lewo, a ja prosto na punkt.

Z jedynki ścieżkami leśnymi do Poddąbia, później asfaltem do Machowinka, na południe w las i zgodnie z mapą prosto na punkt. Dojeżdżając widzę na punkcie ruszającego Daniela Śmieję (będziemy się spotykać wielokrotnie). Podbijam punkt. Pierwsza 5 min. przerwa na posiłek – bułka.

Do czwórki trasa jest prosta, w końcówce udaje mi się dogonić Daniela. wybieramy wstępnie prawą stronę kanału. ja szybciej decyduję się na próbę lewą i na punkt docieram pierwszy.

Jadąc na 5-kę popełniam mały błąd nawigacyjny, zjeżdżając na jednych rozstajach z płyt, co skutkuje małym nadłożeniem drogi. Przegania mnie wtedy Daniel, jednak do punktu koło latarni docieramy razem. Zapadają ciemności – czas na włączenie świateł. U mnie kolejna przerwa na posiłek, Daniel rusza sam w kierunku Rowokołu.

Na 6 droga jest w miarę prosta, pytam się w Smołdzinie tubylca jak wjechać na Rowokół. Zgodnie z jego wskazówkami wjeżdżam najpierw żółtym, a potem niebieskim szlakiem (5 min błądzenia na jednej ścieżce) na górę.

Na 8 wybieram wariant szosowy (w nocy zawszę staram się jeździć najłatwiejszymi drogami). Na punkcie ubywa jeden banan.

Na 7 wybieram wariant trochę okrężny, ale za to mam pewność że będzie most przez Łupawę.
Ku swojemu zdziwieniu spotykam na punkcie Daniela. (stracił czas przeprawiając się po kładce przez Łupawę).

Na 9 jedziemy razem, uderzając przez las. W terenie okazuje się że zaorana jest droga wiodąca na punkt z południowego zachodu. Dojeżdżamy do drogi docierającej na punkt od południa, znajdujemy zaznaczone na mapie skrzyżowanie. tylko punktu nie ma (na żółto obszar poszukiwań, strata jakiejś godziny, po telefonie do Diabla okazuje się, że punkt jest gdzieś kilometr na zach.). Wpisuje BPK i jadę dalej, Daniel jedzie znaleźć źle umieszczony punkt.

Ja uderzam na południe w kierunku 12, jak widać z rysunku z małym zygzakiem spowodowanym brakiem dróg i zaoranym polem. W miejscu gdzie ma być punkt wszystko się zgadza z opisem (skrzyżowanie przecinek), tylko brzóz jest trochę za dużo (jakieś kilkadziesiąt) a opis mówił o jednej. Po przeszukaniu okolic, sprawdzeniu każdej brzozy (co zajmuj około godziny) jadę dalej – kolejny BPK. W międzyczasie dogania mnie w okolicach 12 Daniel.

Na PK 14 droga nie nastręczała trudności nawigacyjnych, za to pogoda tak – z powodu mgły odbijającej się w świetle czołówki miejscami prawie nic nie widać. Przed samym punktem dogania mnie Daniel.

Na 15 ruszamy razem, na asfalcie trochę mnie wyprzedza, ale na punkt wjeżdżamy razem. (przecinka była bardzo prosta do wyhaczenia – pierwsza po jeziorku po lewej – przerwa w lesie dobrze widoczna w świetle księżyca).

Daniel znowu rusza do przodu, ale przed Jutrzenką wyprzedzam go (gada przez telefon), na asfalcie spotykamy się razem, obaj też szukamy w lesie majątku Langa, ale w miarę szybko wpadamy na to, że to nie jest dobry pomysł i jedziemy do wsi. Jest druga w nocy – minęło 12 godzin rajdu. W bazie miła atmosfera, ciepło, herbata, krótki odpoczynek.

Na 19 wybieram drogę trochę okrężną, ale za to taką na której nie można zabłądzić (działa na moją korzyść znajomość terenu – między Gałąźną a Konradowem jest szlak rowerowy). Ku mojemu zdziwieniu dojeżdżając do 19 spotykam Daniela, okazuje się, że trochę zwiedzał okolicę wybierając krótszy wariant.

Na 18 jedziemy razem z Danielem, przebijając się przez okoliczne górki. Poza długim podejściem oraz długim zjazdem podczas którego nic nie było widać droga nie jest zbyt skomplikowana (bez kompasu już bym się zgubił 🙂 ).

Na 18 robię dłuższa przerwę na posiłek (mleko w tubce), Daniel w tym czasie dzielnie napiera na 17. Wariant jest prosty.

Osiągnięcie 16 nie jest już proste – droga w lesie którą planuje dotrzeć do drogi wiodącej prosto na punkt kończy się ogrodzonym młodnikiem. Skręcam w przecinkę, po 200 m kończy się mozliwośc jazdy, trzeba prowadzić rower. Docieram do przecinki prostopadłej (spotykam też Daniela), jedziemy nią do kolejnej drogi, ale bardzo na „czuja” – odległości się trochę nie zgadzają. Punkt jednak znajdujemy bez większych problemów.

Piękny zjazd w kierunku Kępic ( zrobiło się właśnie jasno), i prosto na punkt 13.

Tu robię kolejna przerwę regeneracyjną (tabliczka czekolady), Daniel w międzyczasie rusza na kolejny punk. Jak widać droga jest prosta jak strzelił.

Droga do 11 była prosta, jeden mały błąd nawigacyjny we Wrzącej oraz straszne błoto w okolicach samego punktu.

Do ostatniego punktu wybieramy wariant przez Swołowo (znowu jedziemy razem z Danielem), kilka kontrolnie sprawdzonych drzew (pomalowanych w żółte kreski) i jest punkt. Tu okazuje się, że wytrzymałość Daniela się kończy (do 2 było kilka km bruku, a on nie ma amortyzatora), a ja ruszam jak z kopyta w kierunku mety.

Metę osiągam o 10:13, co daje czas przejazdu 19:58. Gdyby punkty 9, 12 i 20 były prawidłowo oznakowane/rozmieszczone, można spokojnie skrócić wynik o 2 godziny, z licznika wyszło mi że czas jazdy na rowerze przekroczył nieznacznie 15,5 godziny – czyli ponad 4 godziny to szukanie punktów, drogi oraz odpoczynek. Tempo miałem spacerowe – średnia z licznika 18,6, przy 296 km na cała trasę.

Bartek Bober

[b]Zobacz również


[url=http://liro.com.pl/LUC/]Strona organizatorów Liro Unreal Challenge[/b][/url]

Podobne Posty

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany