[size=x-large]Wywiad z Irkiem Walugą – [/size]
[b]z drużyny Mapy Ścienne Beata Piętka (start w parze z Darkiem Bonarskim)[/b]
[size=x-large]zwycięzcą IV Przygodowego Rajdu Orła Bielika [/size]
[b]Napieraj.pl: [/b]Co robisz kiedy nie napierasz ? Kilka słów o sobie…
[b]Irek Waluga:[/b] Jestem nauczycielem w-f-u w Katowicach, poza tym mam dyżur na ścianie wspinaczkowej. Prowadzę grupę lekkoatletów i organizuję spotkania integracyjne dla firm. Intensywnie chodzę po górach (mam zaliczone już dwa siedmiotysięczniki), wspinam sie na poziomie VI 4 RP, VI 2 OS m.in na wielowyciągowych drogach we Wloszech, Maroku, Tatrach.
[b]N:[/b]Czy startujesz również w innych dyscyplinach ?
Dużo startuję w biegach ulicznych, przełajowych, na dystansach od 2 do 10 km.
[b]N:[/b] Od jak dawna bierzecie udział w rajdach przygodowych ?
Od 2002 roku. Z Darkiem był to mój już szósty rajd, a w ogóle ósmy.
[b]N:[/b] Czy startujecie zawsze jako dwójka, czy tworzycie jakiś większy zespół ?
W zasadzie wiekszość startowalismy razem. Jest ciągle aktualna propozycja startow z Kompasami. (na Lionie byliśmy piątym zespolem)
[b]N:[/b] Przygotowywaliście się do tych zawdów? Jak dużo trenowaliście?
W zasadzie jakoś specjalnie nie przygotowywalismy sie. Jak zwykle ok. 50-60 km tygodniowo biegu. W Święta Wilkanocne byliśmy we Włoszech (Jezioro Garda – 400km na rowerach po gorach w ciągu 4 dni), dodatkowo 50 km na rowerach tygodniowo, raz na basenie (2km)
[b]N:[/b] Czy popełniliście w czasie rajdu jakieś błędy taktyczne?
Błedów taktycznych raczej nie. Chociaż gdyby nie było wody na punktach, to byłoby kiepsko. Z błedow – jedynie moje bledy nawigacyjne i brak wioseł NORMALNYCH – znaczy kręconych. Poważnym błędem z naszej strony było zlekceważenie przeciwników, gdy dowiedzieliśmy się, ze mamy prawie 2 godziny przewagi.
[b]N:[/b] Czy były jakieś kryzysy na trasie? Czy brakowało wam jedzenia, picia, snu?
Kryzys byl pod koniec odcika pieszego – 15 km przed plywaniem i w trakcie samego pływania. Bardzo dużo pilismy, jedliśmy raczej malo. Na jednym z punktow zupki, tosty całkowicie odnowiły nasze zapasy energii.
[b]N:[/b] Co jedliście/piliście w czasie rajdu?
Z napojów – Coca-cola, RedBull, Powerrade, woda i i ciepła herbata przed pływaniem. Z jedzenia – kurczak w folii, batony czekoladowe, czekolady, suszone owoce, orzechy.
[b]N:[/b] Co było waszą najmocniejszą stroną ?
Oczywiście odcinek pieszy.
[b]N:[/b] Czy ciężko było wygrać? Jak oceniacie poziom rywalizacji ?
Było bardzo ciężko wygrać, tym bardziej, że na starcie pojawiły się prawie najsilniejsze zespoły w Polsce. Do końca nie byliśmy pewni zwycięstwa.
[b]N:[/b] Jak ocenialiście swoje szanse przed startem? Które drużyny wskazywaliście jako faworytów?
Powtórzenie sukcesu z ubegłego roku (III miejsce) byłoby dla nas wielkim osiągnieciem, znalezienie sie w piątce – plan minimum. Helmann Salomon i Fjord Nansen, Bakteria z Hornikiem (nie pamiętam nazwy zespołu) [i](Róża Wiatrów – przyp. red.)[/i], Adventura, Maciek Tracz z kompanem, Napieraj. Baliśmy sie też Słowaków.
[b]N:[/b] Który odcinek dał Wam najbardziej w kość ?
Pływanie.
[b]N:[/b] Jakie to uczucie być przez prawie cały wyścig na czele stawki?
Ciągła niepewność jak daleko są przeciwnicy i co się dzieje za plecami. Poza tym niedowierzanie, ze możemy wygrać rajd.
[b]N:[/b] Jakie macie dalsze plany startowe ? Czy planujecie jakieś wyjazdy za granicę lub złożenie większej drużyny ?
Mnie przez wakacje nie ma. Pracuję na obozie z młodzieżą a w sierpniu siedze w Alpach (Mont blanc, może Matterhorn) Na jesieni starty w Polsce – to co bedzie, może gdzieś za granicą – jeszcze nie wiem.
[b]N:[/b] Jeszcze raz gratuluję i dziękuję za rozmowę.
Zostaw odpowiedź