[i]…Ponieważ najczęściej zdarza mi się popełniać błędy w nawigacji na początku postanawiamy bacznie obserwować posunięcia faworytów, czyli połączonych sił teamu 360 i Code 34. Jak na faworytów przystało już na pierwszy punkt obierają zły wariant tracąc kilka minut. My jak te barany pojechaliśmy za nimi po kilku kilometrowej piaszczystej drodze, którą można było objechać asfaltem. Różnica jest taka, że oni przycisną na rowerze i odrobią stratę,…[/i] Przeczytajcie [b] [url=/xoops/modules/wfsection/article.php?articleid=456] relację Tomka Kowalskiego z rajdu Wertepy Trail.pl [/url] [/b]
Zostaw odpowiedź