Pięć biegów, ponad 7500 biegaczy i nazwiska obiecujące wiele emocji dla kibiców. W piątek o 18 wystartuje UTMB – bieg na 170 kilometrów po alpejskich ścieżkach na pograniczu francusko-włosko-szwajcarskim, dookoła masywu Mont-Blanc. Na najdłuższej trasie zobaczymy m. in. rekordzistkę – Rory Bosio i naszego ulubionego Litwina – Gediminasa Griniusa.
W piątek przed osiemnastą zaleją ulice miasteczka Chamonix. Staną wśród spoglądających na nie starych kamienic i machających z balkonów i okien kibiców. Gdy usłyszą pierwsze dźwięki Conquest of Paradise Vangelis na ich rękach pojawi się gęsia skórka. Wielu z nich zaszklą się oczy, wielu innych nerwowo będzie się nerwowo zastanawiać czego zapomnieli albo czy biec w kurtce czy tylko w rękawkach. Większość będzie jednak zastanawia ć się nad tym czy w ogóle ukończą te zawody. Ich myśli będą wybiegać wprzód po wirtualnej ścieżce ciągnącej się przez 170 km, która przeprowadzi ich przez trzy kraje – Francję, Włochy i Szwajcarię. Punktualnie o 18 grupa 2300 biegaczy ruszy na tę trasę by się ścigać, przeżyć przygodę lub tylko zmieścić się w limicie 46,5 godziny.
W piątkowy poranek z prześlicznego włoskiego miasteczka Courmayeur wystartuje 1900 osób by przemierzyć krótszą trasę, stukilometrowe CCC. Pierwsi biegacze UTMB będą tu dopiero w sobotę nad ranem. Pobiegną po brukowanych uliczkach, nad którymi w górują strzeliste szczyty skąpane w słońcu budzącego się dnia. To, co zobaczą w najbliższych godzinach to najpiękniejsza część trasy obu biegów. Gdy wespną się ścieżką do schroniska Bertone i trawersując dalej do schroniska Bonatti będą mieli okazję po lewej stronie oglądać majestatyczne lodowce zwieszające swe cielska ze skalistych zboczy gór. Zawodnicy UTMB również będą mogli nacieszyć się ich pięknem. Po nocy śledzenia wężyka czołówek pnącego się w górę czy przelewającego się w dół, po wschodzie słońca, który objawi im piękno otoczenia skrytego wcześniej w mroku, i zanim góry znowu spowije mrok gdzieś za Champex, tutaj będą mogli naprawdę poczuć, że są w jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie.
Jeszcze przed nimi, już w środę na 110-kilometrową trasę wyruszą uczestnicy TDS. 1600 osób pozna nie tylko fragment trasy kultowego UTMB, ale będzie miało okazję zobaczyć bonus z dodatkowymi atrakcjami, niedanymi nikomu poza nimi. Pobiegną o 6 rano z Courmayeur i skierują się w przeciwnym kierunku niż uczestnicy CCC.
W czwartek wyruszą ci najszybsi albo najmniej gotowi na to najdłuższe bieganie. Przed uczestnikami OCC będzie 55 km i 3 300 metrów przewyższeń. O 8:15 ruszą z Orsieres i muszą zmieścić się w limicie 14 godzin. Na starcie tego najkrótszego biegu zobaczymy Xaviera Thevenarda, który ma już na swoim koncie zwycięstwo w CCC (2010), TDS (2014) i UTMB (2013 i 2015). Jeśli zwycięży w biegu na 55 km będzie pierwszym, który zdobył tytuł zwycięzcy na wszystkich cztereg wyścigowych dystansach UTMB (PTL jest traktowany jako wyzwanie). Nazwiska kolejnych faworytów tego najszybszego biegu UTMB nie są szczególnie znane w Polsce. Jednak organizatorzy zapewniają, że Francuz Thibault Baronian Hiszpan Marc Pinsach są specjalistami od szybkiego ścigania.
UTMB: 3 kraje- 170 km i 10 000 m przewyższenia – 2 300 biegaczy – Start: piątek 18:00,Chamonix – 46,5 godzin
CCC: 3 kraje- 101 km i 6 100 m przewyższenia – 1 900 biegaczy – Start: piątek 9:00, Courmayeur – 26:30 godzin
TDS: 119 km i 7 200 m przewyższenia – 1 600 biegaczy – Start: środa 6:00, Courmayeur – 33 godziny
OCC: 55 km i 3 300 przewyższenia – 1 200 biegaczy – Start: czwartek 8:15 Orsières – 14 godzin
PTL: 3 kraje – około 300 km i 26 500 m przewyższenia; 300 biegaczy – Start: poniedziałek 9:00,Chamonix – 150,5 godziny
Na najdłuższą 170-kilometrową trasę wraca Amerykanka Rory Bosio, rekordzistka trasy – ma szansę na trzecie zwycięstwo. Jej kariera w ultra eksplodowała w 2013 roku. Gdy startowała w UTMB po raz pierwszy wbiła się do top 10 uzyskując czas poniżej 22 godzin. Po piętach zamierzają jej deptać Francuzka Caroline Chaverot (również pojawiła się na scenie w 2013 roku. W tym roku zwyciężyła w Transgrancanarii, Trail du Ventoux i Mont Blanc 80 oraz w Buff Epic Trail) i Amerykanka (o polskich korzeniach) Magdalena Lewy-Boulet – maratonka olimpijska. W ubiegłym roku zwyciężyła w Western States i była druga w CCC. Będą też Andrea Huser ze Szwajcarii i Hiszpanka Uxue Fraile, która w ubiegłym roku zwyciężyła w Ultra-Trail Mount Fuji i była druga w Lavaredo 2016.
W tym roku po raz pierwszy Amerykanie mają realne szanse stanąć na męskim podium UTMB. Zach Miller (debiutujący na stumilowym dystansie, trochę w gorącej wodzie kąpany – jak można przeczytać na irunfar – nie potrafi sobie odmówić by biec z przodu stawki niezależnie czy ściga się na krótkich czy długich dystansach. Zwyciężył CCC w 2015 roku i The North Face Endurance Challenge 50-Mile Championships) oraz Jason Schlarb będą walczyć o tytuł zwycięzcy z mocnym Hiszpanem Luisem Albertem Hernando, drugim w 2015 roku, startującym w tym roku z numerem 1. Gość ma w tym roku na koncie zwycięstwo w Transvulcanii i 105-kilometrowym Buff Epic Trail (tegorocznych Mistrzostwach Świata w Skyrunningu, które odbyły się 22-24 lipca 2016). Zobaczymy również Davida Laneya z USA, który został przez UltraTunning Magazine uhonorowany tytułem Ultramaratończyka Roku 2015. Rok temu był trzeci w UTMB. Jego życiówka w maratonie to zniewalające 2:17 i miał już okazję pokazać, że w górach radzi sobie bardzo dobrze. Zobaczymy również Ryana Sandesa z RPA, Miguela Herasa z Hiszpanii i jego rodaka Tofola Castanyera czy Francuza Jueliena Choriera. My będziemy jednak mocno kibicować Litwinowi, który przez kilka lat mieszkał w Polsce – Gediminasowi Griniusowi. Ten ostatni zasłynął w świecie zwycięstwem w Transgrancanarii w 2015 roku (w tym roku był drugi). Zajął czwarty w Western States i pierwsze w Ultra-Trail Mount Fuji w poprzednim sezonie. W UTMB dwa lata temu był piąty, ale wiele w jego życiu się od tamtej pory zmieniło. Ma szansę zamieszać w elicie!
Rekord trasy ustanowiony w 2014 roku należy do Francois D’haene i wynosi 20 godzin i 11 minut. Rekordzistką wśród kobiet jest Amerykanka Rory Bosio (22:37 z 2013 roku).
W góry już wyruszyli uczestnicy najdłuższego wyzwania organizowanego w ramach imprezy PTL – La Petite Trotte a Leon. To 300 km i 26 500 metrów przewyższeń. Co roku z samodzielnym biegiem mierzy się ok. 300 osób. Startują drużynami, jest wśród nich 31 kobiet. Na dotarcie do mety mają 150,5 godziny. Oni wybiegli już w poniedziałek o 9 z Chamonix, a najszybsi są oczekiwani na mecie w piątkowy wieczór 26 sierpnia.
Wszystkich uczestników będzie można śledzić on-line na kilka sposobów, za pomocą wyników on-line, sms-ów o postępach konkretnych uczestników, kamer zlokalizowanych na punktach, aplikacji LiveTrail na Facebooku i transmisji UTMB Live. Zobacz jak możesz śledzić swoich faworytów czy przyjaciół.
22 sierpnia, poniedziałek – Chamonix
9:00: Start PTL
24 sierpnia, środa – Courmayeur i Chamonix
6:00: Start TDS, Courmayeur (Włochy)
20:00: Spodziewane przybycie pierwszych z trasy TDS
25 sierpnia, czwartek – Chamonix
8:15: Start OCC, Orsières (Szwajcaria)
13:00: Spodziewane przybycie pierwszych z trasy OCC
26 sierpnia, piątek – Courmayeur i Chamonix
9:00: Start CCC, Courmayeur (Włochy)
18:00: Start UTMB
20:30: Spodziewane przybycie pierwszych z trasy CCC
27 sierpnia, sobota – Chamonix
15:00: Spodziewane przybycie pierwszych z trasy UTMB
28 sierpnia, niedziela – Chamonix
15:00: Ceremonia wręczenia nagród
15:30: Limit czasowy UTMB i PTL.
Zachęcamy do przeczytania artykułu Krzyśka Dołęgowskiego z 2012 roku, w którym podaje masę informacji praktycznych dotyczących sprzętu i taktyki.
Drobna uwaga – UTMB to 46:30, nie 47 godzin. Dla tych, co po 46h nadal w trasie, może to czynić dużą różnicę 🙂
Mea culpa. Już poprawione. Niestety błąd znalazłam na stronie UTMB i zaufałam 🙂
Warto dodać, że Zach Miller wygrał również w imponującym czasie 13:52:16 tegoroczną edycję MIUT więc wygląda na to, że jest w doskonałej formie i faktycznie amerykanie mają duże szanse na podium.