Marnej jakości zima szczęśliwie dosyć mocno zakorzeniła się w północno – wschodnim narożniku kraju. Szczęśliwie dla zawodników Rajdu 360 Stopni, który już jutro rusza w Puszczy Boreckiej. Z najdłuższą trasą, liczącą 440 kilometrów, zmierzy się 10 czwórkowych ekip, w tym aż 5 złożonych z krajanów. Na krótszą trasę dwójkowe ekipy ruszą w piątek.
Meteorologiczna mapa Polski nie zawodzi organizatorów – gdy cały kraj ogarniają dodatnie temperatury, okolice Suwałk i Ełku solidnie trzymają kilka stopni poniżej zera. Nie będą to więc rekordowe pod względem temperatury zawody. Pamiętając Roztoczańską imprezę z 2010 roku, gdy nocny rower toczył się w mrożącym kontekście -35 stopni, Puszcza Borecka ad 2014 powinna być względnie łagodna. Choć łagodna to co najmniej eufemizm wobec trasy liczącej 440 kilometrów.
Kliknij, by zobaczyć w większym formacie
Rozkład dyscyplin i długość poszczególnych etapów gwarantują, że nie będzie to bardzo szybka impreza. Tylko na nartach biegowych zawodnicy mają do pokonania 110 kilometrów, jedną czwartą trasy, w dwóch etapach. Rower to prawie 200 kilometrów i bardzo długie przeloty między kolejnymi przepakami. Na pewno ciekawostką będzie 5 kilometrowy etap łyżew i jedno z zadań specjalnych, w którym zawodnicy powozić będą psimi zaprzęgami.
Na liście startowej najdłuższej trasy 5 ekip z Polski – Tetrahedron (Ciuraszkewicz, Gruziel, Lekki Bernhard), Vajra Team (Kołodziej, Baran, Zielińska, Widera), RajdKonwalii Team (Franciszek i Marek Galla, Biała, Muszyński), Team 360 Stopni (Fuhrmann, Sadowska, Bazała, Mikulski) i Bauhaus Navigatoria (Adametz, Piotrowski, Korowaj, Jasiński). Cieszy fakt, że z długą, trzy dobową trasą, mierzą się teamy młode, widziane do tej pory zazwyczaj na krótszych trasach. Dla wielu z nich będą to debiutanckie inicjacje z długimi trasami. Tym mocniej zaciskamy kciuki! Zaskakuje nieobecność tuzów spod znaku TrailTeam.pl, ale stosunkowo krótki odstęp czasowy od kostarykańskiej ekspedycji usprawiedliwia naszą mocarną czwórkę. Aporpo mocarzy – są Czesi z dwoma ekipami – Lenosi i Opavanet/Nutrend i estońska ekipa ACE Adventure Team. To faworyci – rok temu w Beskidzie Niskim zajęli trzecie miejsce, w ich składzie są bracia Silver i Einar Eensaar – mistrzowie świata w Rogainingu. Pokrzyżować plany mogą im Rosjanie z Garmin – jedyna ekipa, która podczas Mistrzostw Europy nieustannie naciskała polakom na pięty. Startują jednak w eksperymentalnym składzie i do końca nie wiadomo na co ich stać. Jest też ukraińska ekipa alp.dp.ua AR Team – część z nich mierzyła się rok temu z krótką trasą AREC’u. Są w stanie walczyć o pudło.
Krótka trasa liczy około 160 kilometrów i rusza w piątek o 12.
Kliknij, by zobaczyć w większym formacie
Na liście startowej 21 ekip – w większości polskich, ale nie brakuje też Czechów, Rosjan i Fina. Stawka bardzo mocna. Navigatorzy (Łabuziński, Moszkowicz), Nonstopy (Woźniczka, Odróbka), York System (Recław z finem Ranta), Rajdujemy bo Lubimy (mocarni biegacze Wachulec i Zdziebło) czy mix Team 360 (Giełzak, Krasuski) to tylko jedni z wielu pretendujących do walki o czołowe lokaty.
Start najdłuższej trasy już w środę o godzinie 10. Relację live można będzie śledzić na stronie organizatora, twitterze Darka Urbanowicza i Teamu 360 Stopni, facebookowej grupie Team 360 oraz – ciekawostka – na live trackingu! Ekipa Trackcourse.com zaobrączkuje zespoły nadajnikami GPS. Limit zabaw – sobota godzina 20. Czyli równe 82 godziny.
Zostaw odpowiedź