Pamiętam swoje pierwsze starty w pieszych maratonach na orientację na 100 kilometrów. Na pierwszym z nich, Harpaganie H-31 (Bożepole Wielkie, 21-23 kwiecień 2006) przeszedłem i częściowo przebiegłem tylko 50 kilometrów z planowanych stu. Ledwie żyw wróciłem do bazy. Podobnie było na jednej z kolejnych imprez: Nocnej Masakrze (Szczecin, 19-21 grudzień 2008). Wtedy zwieziono mnie z trasy po mniej więcej 60 kilometrach. W obu tych przypadkach jedną z przyczyn porażek było ubranie nieodpowiednie do panujących warunków pogodowych.

 

Wiatr, zimno i deszcz przemoczyły mnie i wychłodziły. Obniżyło to bardzo szybko morale i odebrało chęci do walki, co zaowocowało nieukończeniem zawodów. W takich właśnie chwilach marzyłem o jakiejś bardzo lekkiej a jednocześnie wiatroodpornej i nieprzemakalnej kurtce, w której mógłbym bezpiecznie biegać nawet w mokre i chłodne dni.

 

Kilka miesięcy temu nadarzyła mi się okazja, by wziąć udział w testach nowej kurtki firmy Columbia: Peak 2 Peak. Dostałem ją wiosną 2011 roku i używam do dziś. Zanim podzielę się spostrzeżeniami z jej użytkowania najpierw podam trochę oficjalnych danych o produkcie serwowanych przez producenta.

 

Co mówi producent

Kurtka z kapturem Columbia Peak 2 Peak należy do linii nowoczesnej odzieży outdorowej nazwanej Columbia „Titanium”. Dedykowana jest przede wszystkim miłośnikom wszelkiego typu górskich wędrówek. Materiał, z którego jest wykonana to 100 % poliester, 3 warstwy o splocie 50 denierów (jednostka gęstości włókien syntetycznych). Peak 2 Peak jest bardzo lekka, wiatro i wodoodporna a jednocześnie świetnie oddychająca. Cechy te uzyskano stosując nowoczesną membranę Omni-Dry®, która odpowiada za sprawne odprowadzenie wilgoci na zewnątrz i ochronę przed wodą. Wedle zapewnień producenta membrana Omni-Dry® charakteryzuje się większą niż Gore-Tex® przepuszczalnością powietrza (100 cm3/min w porównaniu do 0 cm3/min Gore-Tex®) oraz niższą wagą (7,6 g/m w porównaniu do 44 g/m Gore-Tex®). Dodatkowa, trzecia warstwa wewnętrzna tkaniny w przypadku bardziej intensywnego wysiłku zabezpiecza przed nieprzyjemnym uczuciem wilgoci i przyklejaniem się mokrej, sztucznej tkaniny do skóry (niektórzy zwą to efektem mokrego, plastikowego worka). Szwy są podklejone taśmą co zabezpiecza przed przeciekaniem w miejscach gdzie łączą się płaty tkaniny. Kurtka posiada klasyczny fason, kaptur umocowany na stałe, rękawy z mankietami na rzepy oraz trzy kieszenie, które dzięki zastosowaniu technologii Invizzip® nie odstają i nie rzucają się w oczy (invisible zip). Przy bardziej intensywnym wysiłku istnieje możliwość otwarcia dodatkowych otworów wentylacyjnych pod pachami i tym samym zwiększenia przewiewności. Specjalnie wyprofilowane łokcie zapewniają pełną swobodę ruchów. Kurtka Columbia Peak 2 Peak waży w zależności od rozmiaru 14-16 uncji (oz) to jest około 450 gram. Dostępna jest w kolorach czarnym, czerwonym i niebieskim. Kosztuje 350 dolarów, w polskim sklepie internetowym można ją nabyć za 1399 złotych. Damska wersja tej kurtki nosi nazwę Columbia Peak Power.

Producent szczyci się, że kurtka Columbia Peak 2 Peak została nagrodzona przez magazyn „Outside Magazine” tytułem „Gear of the Year 2011” w kategorii Shell.

 

Tyle mniej więcej, dowiemy się z opisów produktu dostępnych w Internecie. Przejdę teraz do moich własnych wrażeń, z kilkumiesięcznego użytkowania kurtki Columbia Peak 2 Peak.

 

Wygląd i pierwsze wrażenie po ubraniu

 

Gdy pierwszy raz zobaczyłem Peak 2 Peak – od razu mi się spodobała. Wygląd to oczywiście kwestia gustu, ale ów jednolicie błękitny kolor bez domieszki innych, krzykliwych elementów zaliczyłem zdecydowanie na plus. Chwilę później miałem już kurtkę na sobie. Jak napisano powyżej ma ona krój klasyczny i nie jest ściśle dopasowana do sylwetki. Mamy dużo miejsca by w razie potrzeby ubrać pod nią wszelkie koszule, swetry czy polary. Kaptur umocowany jest na stałe, zaopatrzony jest w dwa ściągacze umożliwiające regulację jego objętości. Ma też daszek z wszytym wewnątrz drutem pozwalającym dowolnie go kształtować. Kurtka ma trzy kieszenie, dwie większe na piersiach i jedną małą (tzw. security pocket) na ramieniu. Wszystkie trzy dostępne są od zewnątrz (nie ma kieszeni wewnątrz kurtki) i są rzeczywiście mało widoczne. Dodatkowe suwaki otwierają dosyć duże wywietrzniki pod pachami. Suwaki kieszeni, suwaki pod pachami jak i przedni suwak główny chodzą dosyć ciężko, co zapewne związane jest z troską o wodoodporność kurtki. Mankiety zapinane są na rzepy, co pozwala regulować ciasność ich zapięcia. U dołu kurtki zastosowano ściągacz. Od wewnątrz powierzchnia kurtki wyłożona jest cieniutką srebrną warstwą. Wszelkie szwy są podklejone taśmą. Ogólnie produkt wygląda na solidnie, starannie wykonany.

Testy w polu

Kurtkę testowałem chodząc w niej na co dzień, trenując i wreszcie zabierając na zawody. Podczas deszczowej i dosyć chłodnej jak na sierpień nocy pokonałem w niej pierwszą połowę II Rajdu Konwalii (100 km pieszo na orientację, w tym kilka km kajakiem). W również deszczowej i chłodnej pogodzie przebiegłem w niej kilkanaście kilometrów jesiennego, pieszego rajdu Harpagan H-42 (niestety tego rajdu nie ukończyłem). Zabrałem ją także na bieg górski Trail Verbier – St. Bernard (110 km) i X Ekstremalną Imprezę na Orientację Nocna Masakra (100 km) ale w przypadku tych dwóch ostatnich imprez kurtki nie założyłem bo warunki pogodowe tego nie wymagały. W styczniu 2012 pokonałem w niej kilkanaście kilometrów podczas pieszej wycieczki po Poleskim Parku Narodowym. Peak 2 Peak przez kilka dni testowała też moja koleżanka Urszula, która skuszona ładnym wyglądem pożyczyła ją ode mnie na wyjazd w góry. Jak sprawdzała się każda z cech, które powinna mieć dobra kurtka na trudne warunki?

 

Funkcjonalność

Klasyczny krój kurtki świetnie pasuje do zastosowań typu wycieczki górskie czy wyjście do miasta, w bieganiu jednak moim zdaniem lepiej sprawdziłby się krój bardziej dopasowany do ciała. Gdy w niej chodziłem było w zasadzie O.K. ale gdy biegałem wydawała mi się nieco zbyt obszerna. Na silnym wietrze kurtka nie pompuje się i nie nadyma jak balon co jest jej pozytywną cechą. Kaptur jest dobrze zaprojektowany; nawet podczas biegu pod wiatr nie spada z głowy. Nie trzeba się przy tym bawić w regulowanie ściągaczami. Trzy kieszenie zastosowane w kurtce w moim przekonaniu do zastosowań biegowych w zupełności wystarczą. Sytuacja zmienia się, gdy używamy kurtki w marszu, bowiem obie duże kieszenie umieszczone są wysoko na piersi. Nie ma kieszeni w dolnej części kurtki i nie ma gdzie włożyć rąk. Nieco dokuczliwy brak kieszeni na ręce odczułem zarówno ja podczas długiego marszu po poleskim parku jak i Urszula w górach. W sprawie kieszeni wiele zależy od tego, jakiego używamy plecaka. Producent przeniósł kieszenie na piersi, bo najczęściej używane plecaki posiadają pas opinający biodra stąd w konsekwencji kieszenie w kurtce u dołu i tak byłyby niedostępne. Problem pojawia się gdy używamy plecaka biegowego zaopatrzonego w kamizelkę zapinaną na piersi (np. plecak Salomon NRG Saver czy wypuszczony niedawno podobny model z firmy Kalenji). Wtedy zapięcie kamizelki uniemożliwia nam dostęp do kieszeni w kurtce.

Wodoodporność

W moim przekonaniu jest bardzo dobra. Materiał wody nie przepuszczał, podgumowane szwy i ciasne zamki robiły swoje. Nie prowadziłem, co prawda żadnych mokrych testów pod prysznicem ale podczas używania w deszczowe dni na treningach czy zawodach nie czułem, że cokolwiek mi przecieka. W ochronie przed deszczem kurtka Peak 2 Peak sprawdziła się doskonale.

 

Wiatroszczelność

Tu również jest bardzo dobrze. Biegałem w Peak 2 Peak w chłodne grudniowe dni przy temperaturze 4 stopni Celsjusza i silnym wietrze. Kurtka stanowiła drugą warstwę założoną na oddychającą bieliznę. W żadnym momencie nie czułem, że podmuchy wiatru przedostają się przez tkaninę czy zapięcia do środka. Równie pozytywne wrażenia odnośnie wodo i wiatroodporności odniosła Urszula użytkując kurtkę w górach.

 

Oddychanie

Tu jest różnie, w zależności od tego, do czego kurtkę stosowałem. Gdy ubierałem ją na spacer czy wszelkie inne nie-biegowe wyjazdy oddychalność była bardzo dobra. Zachęcony informacjami producenta o większej niż w przypadku Gore-Tex® oddychalności zabierałem ją też na bieganie. Po testach muszę powiedzieć, że do biegania kurtka Peak 2 Peak nadaje się umiarkowanie. Owszem, można ją ubrać na mało intensywne biegi, zarówno w sierpniu jak i w grudniu. Kurtka ubrana jako druga warstwa (bezpośrednio na oddychającą koszulę z długim rękawem) oddycha, choć na jej wewnętrznych ściankach (zwłaszcza w rękawach) gromadzi się nieprzyjemna wilgoć. Przy spokojnym biegu uczucie nie jest dokuczliwe, przy bardziej intensywnym można zacząć się gotować. Ubrałem ją ostatnio na bardzo intensywny trening na stadionie (grudzień 2011). Przy otwarciu dodatkowych wywietrzników pod pachami dyskomfortu dużego nie było, ale generalnie wydaje mi się, że kurtka Columbia Peak 2 Peak jak na zastosowania biegowe oddycha trochę za słabo. Tu moje oczekiwania były większe. Trzeba jednak uczciwie podkreślić, że projektowana on była przede wszystkim do trekkingów górskich a nie jako kurtka typowo biegowa. Urszula na przykład po powrocie z gór chwaliła dobry przepływ powietrza w Peak 2 Peak.

Waga i objętość

450 gram to mało jak na kurtkę górską i koleżanka uznała tę cechę za największy jej atut. Są oczywiście kurtki lżejsze (np. wykonana z Gore-Texu Marmot Essence Jacket – 215g), ale te 450 gram to w moim przekonaniu ciągle jest znośnie. Waga z powodzeniem akceptowalna na wszelkiego typu outdorowe wędrówki. Do biegania treningowego ciężar Peak 2 Peak zupełnie nie przeszkadza. Na zawodach jednak, gdzie każdy gram się liczy 450 gram to trochę sporo. Na wyścig zabrałbym ją tylko w razie konieczności. Objętość kurtki także jest akceptowalna. Umiejętnie złożona z powodzeniem mieści się w małym, biegowym plecaku.

 

Cena

Prawie 1400 złotych to w moim odczuciu dużo, ale tu punkt widzenia zależy od grubości portfela.

 

Podsumowanie – komu Columbia Peak 2 Peak?

Kurtka Columbia Peak 2 Peak którą miałem przyjemność testować to starannie uszyta i estetyczna kurtka outdorowa. Dzięki niewielkiej wadze i objętości można ją z powodzeniem zabrać zarówno na spotkanie ze znajomymi jak i wszelkie wędrówki o każdej porze roku. Jest wiatroszczelna, wodoodporna i oddychająca, dzięki czemu będzie dobrą ochroną przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Gdy szykujemy się na trening a pogoda za oknem jest naprawdę parszywa można ją zabrać na bieganie, narty a pewnie i jazdę rowerem. Nie oczekiwałbym jednak przy bardzo intensywnym wysiłku jakiejś niespotykanej oddychalności. Jej obszerność w przypadku zastosowań sportowych też mogłaby być nieco mniejsza. Pomimo tego uważam, że Peak 2 Peak może być dobrą propozycją np. dla tych uczestników długodystansowych rajdów pieszych, którzy większą część lub całą trasę pokonują marszem. Przy naprawdę fatalnej pogodzie, zimnym i zacinającym deszczu posiadanie dobrej kurtki może zadecydować o ukończeniu lub nie ukończeniu wyścigu. W takich warunkach kurtka Columbia Peak 2 Peak może się bardzo dobrze sprawdzić.

O Autorze

Podobne Posty

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany