Przed wypuszczeniem buta na rynek – pół roku, czasem rok wcześniej, powstają sample, czyli próbki butów. To już nie prototypy, których zadaniem jest sprawdzenie jak produkt z projektu komputerowego prezentuje się w realu, a buty przeznaczone do testowania i do zatwierdzenia przez zespoły sprzedażowe.
Czym są i skąd się biorą sample butów?
Sample marka zamawia w tej samej fabryce, gdzie będzie produkowana docelowa wersja. Zamawia je w krótkich seriach. Dlatego są one robione ręcznie w odrębnych pracowniach, a nie na standardowej linii produkcyjnej.
W przypadku butów sportowych, sample pełnią podwójną rolę – są testowane, czy spełniają założenia konstruktorów. Czy są odpowiednio wygodne i trwałe. Sampli może być kilka generacji.
Trafiają one na targi branżowe, do dystrybutorów, do regionalnych oddziałów brandu. Są prezentowane w showroomach – czyli miejscach w firmach, gdzie klient (hurtownik) może przejrzeć ofertę przed sezonem, pomacać produkt i na tej podstawie zamówić. Często też jeżdżą razem z handlowcami na spotkania z dużymi klientami.
Zatem jeśli kupujesz sampla – wiedz, że choć nieużywany, to pewnie objechał Polskę w tę i na zad wielokrotnie.
Sample różnią się od butów z produkcji masowej, tym że są robione w króciutkich seriach, często z większym udziałem ręcznej roboty. Jednego modelu nie powstają tysiące, a np. dziesiątki czy setki sampli (w zależności od producenta). Zwykle są produkowane w jednym rozmiarze męskim (okolice 42) i jednym damskim (okolice 39). Czasem producent ma nawet damskie w 42. Brak szerszych rozmiarówek wynika z faktu, że najdroższym elementem w produkcji butów są stalowe formy do odlewów podeszw. Każdy rozmiar to osobna forma.
Rozmiar 42 czy damski 39 jest wybierany ze względu na dobre proporcje. Dobrze się prezentuje na zdjęciach i na żywo. Znałem przypadek, gdy niewielka firma zamawiała sample w rozmiarze 45. Po prostu szef miał taką stopę…
Zdarza się, że to co powstało w samplach, nigdy nie weszło na rynek, a nawet nie pojawiło się w katalogach czy na stronach. Zdarza się też, że po zrobieniu sampli wprowadzono modyfikacje. Czyli, że mamy sampla w innym (czasem zupełnie innym) kolorze niż docelowy produkt. Bo np. dystrybutorzy czy ważni kontrahenci uznali, że kolor jest „niehandlowy”.
Przed sezonem przygotowuje się np. Paletę 6 kolorów, z góry zakładając, że do produkcji wejdą tylko trzy, które zbiorą najlepsze recenzje.
Ewentualnie producent nie jest w stanie zebrać odpowiedniej ilości zamówień i fabryka każe mu dopłacić za wykonanie wyjątkowo krótkiej serii. A to sprawia, że model wypada z kolekcji ze względu na brak opłacalności.
Bywa też, że sample mają inne materiały niż oryginał. Np. kiedy sample zostały przeznaczone do długodystansowych testów i okazało się, że coś trzaska, strzępi się, albo marszczy. Albo, że się źle układa na stopie.
Oznaczenia
Niektórzy producenci umieszczają informację „Sample not for sale” po to by ułatwić odprawę celną tych produktów. Cło na dostarczanie butów do UE wynosi 16,7%, ale producent traktuje je jako narzędzie pracy, więc stara się minimalizować koszty.
Zdarza się również, że sample są celowo uszkadzane – np. 2 cm dziura w podeszwie, po to by nie zostały oclone.
Finalnie decyzja o dopuszczeniu do sprzedaży należy do lokalnego oddziału marki lub dystrybutora / importera, podobnie jak warunki gwarancji. W każdym wypadku warto zapytać sprzedawcę – w końcu to z nim zawieramy umowę kupna/sprzedaży i z nim będziemy mieli do czynienia w przypadku reklamacji.
Skąd się bierze cena sampla?
Ze względu na mały nakład i zaangażowanie specjalnej pracowni, marka płaci fabryce znacznie więcej za parę sampli niż za seryjnego buta. Bywa że 2-3 razy więcej. A dostarczane są bez pudełek, bibułek, bajerów, często upchane ciasno w zbiorczych pudłach w plastykowych torbach, jedynie z malą etykietą informacyjną, dla kogo but jest robiony, jaki sezon. Często nawet nie ma nazwy modelu, tylko kod fabryczny.
Mimo wyższego kosztu produkcji próbki są sprzedawane tanio. Wynika to z faktu, że nie ma kompletnej rozmiarówki, nie trafiają też do oficjalnej sieci sprzedaży. Zwykle też zbywane są przez brandy już po tym jak się zamortyzują, czyli pojeżdżą po targach, po sklepach. To jest narzędzie pracy jak każde inne. Próbka robiona na sezon wiosna-lato 2022, nie będzie już potrzebna jak przyjdzie ten sezon. A nie zostanie sprzedana w normalnym trybie, bo zwykle przerasta to możliwości logistyczne, rozliczeniowe, etc. Często trafia do firmowego outletu.
Próbki bywają też wykupywane hurtem przez wyspecjalizowane firmy handlujące na portalach aukcyjnych.
Czy warto kupić sampla?
W 90% przypadków jest to taki sam produkt jaki trafia później na półkę. Często jest staranniej wykonany, bo jest oglądany przez potencjalnych klientów i służy jako zachęta do zakupu większej partii.
W pozostałych przypadkach: Mogą się zdarzyć problemy techniczne – np. Temperatura kleju nie jest tak pilnowana czy czas schnięcia, bo głównym zadaniem produktu nie jest używanie go, a wystawianie.
Możemy też trafić na egzemplarz, który finalnie został zmieniony na trwalszy, a sampel to pierwotna wersja.
Oczywiście odpada możliwość wymiany rozmiaru na inny.
Jeśli jesteś dziewczyną ze stopą 39 czy facetem z 42,5 – warto rozpatrzeć sample jako tanią alternatywę i możliwość wyróżnienia się. W przypadku małych importerów, zapytać czy planują wyprzedaż sampli, albo czy jest jakieś miejsce, gdzie można je obejrzeć lub kupić. Zwykle trzeba będzie pojawić się osobiście i zanurkować w jakimś ciemnym magazynku, ale można trafić na prawdziwe skarby.
Białe kruki
Zdarza się, że sample nigdy nie trafiają do masowej produkcji, a są naprawdę świetne. Np. producent uznał, że nie warto, bo zebrał za mało zamówień. Albo dyrekcja zadecydowała, że marka będzie się rozwijać w innym kierunku. Albo dostrzeżono, że konkurent w międzyczasie wypuścił podobny produkt i potrzebna jest modyfikacja, by się wyróżnić.
Przed sezonem zdarzają się takie sytuacje, że np. dwóch producentów z tej samej branży tworzy buty o identycznej kolorystyce, bliźniaczo podobne do siebie. Wynika to z obserwacji trendów, zaglądania na te same strony z paletami barw, etc. Ale często wówczas wprowadzana jest korekta koloru czy dizajnu.
W takiej sytuacji jeśli trafia się dziwny sampel to nawet nie jest to limitowana kolekcja, a często jedna z kilkudziesięciu istniejących par na świecie! Biały kruk!
Niestety rzadko są one traktowane z odpowiednim szacunkiem. Częściej nazywane są kundelkami i lądują na allegro po taniości.
Kiedys kupilem sampla w sklepie. Lezal wśród innych produktów. Wygladal identycznie ale nie mial membrany i DWR.
Ostatni raz.