Górska 17-kilometrowa pętla przez Halę Redykalną i Boraczą pozwala się zmęczyć i nacieszyć oczy widokami. Do pokonania jest 700 metrów pod górę i w dół.
Na trasie jest kilka miejsc, gdzie wybiega się na otwartą przestrzeń z widokami na graniczne szczyty, doliny i położone w nich wsie. Widoki roztaczają się z Zapolanki, Hali Redykalnej i Boraczej czy Hali Cukiernicy. Pętlę rozpoczyna się i kończy w Nickulinie, w miejscu, gdzie żółty szlak schodzi z asfaltu. Można ją jednak zacząć również kawałek na północ od centrum Rajczy. Droga prowadzi dosyć łagodnie pod górę na Kręcichwosty, gdzie szlak skręca w lewo ku Zapolance. Otwarte przestrzenie pozwalają popatrzeć na dolinę Złatnej i szczyty polsko-słowackiego pogranicza. Dalej droga wiedzie łagodnie pod górę przez kolejne niemal 4 km przez górskie łąki. Latem, przy upale bywa tu naprawdę ciepło, ale widoki robią ogromne wrażenie. Nim dobiegnie się do Hali Redykalnej jest też chwila wytchnienia pod osłoną drzew. Na tym odcinku zyskuje się ponad 550 metrów przewyższenia. Hala Redykalna jest najwyżej położonym miejscem trasy. Stąd ścieżka odbija na czarny szlak w kierunku Hali Boraczej, lekko w dół, pod osłoną lasu. Skręt na niebieski szlak sprowadzający do Rajczy jest jeszcze przed Halą Boraczą. Do pokonania jest jeszcze ok. 7 km w dół przez las. Do pokonania jest 470 metrów zbiegu na ok. 4 km. Na główny asfalt w Rajczy wybiega się w okolicach stacji kolejowej (Rajcza, nie Rajcza Centrum). Trzeba jeszcze wrócić do punktu startowego w Nickulinie.
Widokowo trasa zachęca by pokonywać ją o każdej porze roku. Tutejsze szlaki są na tyle często uczęszczane, że problemu z bieganiem nie powinno być również zimą. Zwykle znajdzie się ktoś, kto przetrze szlak. Jednak warto pamiętać o tym, że przy silnym wietrze na otwartych przestrzeniach może być naprawdę zimno, a ślady szybko zasypuje niesiony porywami śnieg.
O trasach:
Łatwiejsze, trudniejsze, dłuższe, krótsze – wśród drzew i z widokami. Mamy dla Was niemal 20 tracków tras biegowych z Beskidu Żywieckiego. Obiegał je drugi zawodnik tegorocznego Chudego Wawrzyńca na dystansie 50+ km – Rafał Bałaś. Resztę znajdziecie w dziale: trasy biegowe.
Trasy zostały wytyczone tak by zaczynały się i kończyły w jednym punkcie, gdzie można zostawić samochód. Mają różną długość i trudność. Prowadzą po najciekawszych ścieżkach regionu, zahaczają o dodatkowe atrakcje, dla tych, którym zależy na czymś więcej niż solidnym treningu w górskiej scenerii. W Beskid Żywiecki łatwo dotrzeć z wielu miejsc w Polsce, dzięki dobrym połączeniom (trasie Katowickiej, obwodnicy Bielska-Białej i trasie na Zwardoń), co czyni te góry wyjątkowo dobrymi na weekendowy wypad i dobry trening podbiegów i zbiegów. Przy każdej z tras znajdziecie krótki opis, mapę i profil oraz link do Garmin Connect Rafała Bałasia. Częstujcie się! Życzymy udanego treningu!
Zostaw odpowiedź