[img align=left]/xoops/modules/wfsection/images/article2/dehydration.jpg[/img]
…Rowerowy kask wprost płonie na Twojej głowie, krople potu ciurkiem spływają po plecach bezskutecznie próbując wsiąknąć w mokrą od kilkudziesięciu minut koszulkę. Czujesz pulsowanie w skroniach, rozmywają Ci się przedmioty. Na kolejnym podjeździe resztkami sił dociskasz mocniej na pedały, lecz zamiast jechać szybciej, licznik nieubłaganie wskazuje coraz mniejszą prędkość. Zaczynają drżeć Ci mięśnie. Marzysz wręcz by wreszcie zejść z roweru…
Najprawdopodobniej w ten właśnie sposób Twój organizm domaga się picia. Nie zwlekaj więc, tylko natychmiast sięgnij po bidon, który zawsze powinieneś mieć przy sobie.
Najlepiej, by w bidonie nie była zwykła woda mineralna lecz tzw. Płyn izotoniczny, który uzupełniłby utracone mikroelementy: wapń, sód, potas oraz magnez. To one odpowiedzialne są za utrzymanie prawidłowego ciśnienia krwi oraz sprawność mięśni.
Odpowiednia zawartość wody w organizmie zwiększa naszą wydolność i pomaga zaopatrzeć komórki w życiodajne składniki. Ponadto działa jak smar, zmniejszając wewnętrzne tarcie w jelitach, gałkach ocznych oraz tak bardzo eksploatowanych w czasie wysiłku stawach. U osób odwodnionych gwałtownie spada odporność, są więc bardziej narażone na wszelkiego rodzaju choroby.
Niedobór wody w organizmie niezwykle szybko prowadzi do zmniejszenia ukrwienia mózgu, a w konsekwencji poważnych problemów z koncentracją, czy nawet zaburzeń koordynacji ruchów.
Utrata już 3% H2O powoduje uczucie zmęczenia, ból i zawroty głowy, może zaburzyć rytm pracy serca oraz funkcjonowania układu trawiennego. Utrata zaś 10% grozi wstrząsem i w efekcie śmiercią.
Trudno jednoznacznie określić ilość płynów, którą człowiek powinien wypijać w ciągu dnia. Ważne jest abyśmy nie tracili H2O więcej niż przyjmujemy. Biorąc pod uwagę średnią utratę około 2 litrów (z moczem 1300ml, w trakcie oddychania 550ml, pocąc się 450ml) co najmniej tyle samo powinniśmy wypić. [img align=right]/xoops/modules/wfsection/images/article2/picie.JPG[/img]
Intensywny wysiłek fizyczny oraz wysoka temperatura otoczenia zmuszają do częstszego uzupełniania płynów. I okazuje się, że pić też trzeba umieć. Nie wystarczy wypić 2 litrów płynu po morderczym wysiłku, by nawodnić spragnione ciało. Zbyt szybko przeniknie on do krwi i niemal natychmiast zostanie usunięty przez nerki. Najważniejsze to pić po prostu na bieżąco, przed, w trakcie i po, nawet na zapas, by nie dopuścić aby dopadło nas uczucie pragnienia.
Warto również zauważyć, że mężczyźni są z natury bardziej nawodnieni. Ciało młodego mężczyzny zawiera aż 54% H2O, podczas gdy jego równolatki niewiele ponad 50% (ciało niemowlaka aż 75%). Wynika z tego, że najszybciej i najłatwiej odwadniają się maluchy, kobity zaś w mniejszym stopniu niż mężczyźni odczuwają niedobór H2O.
Niestety wraz z upływem lat „wysychamy”, zaczyna nam przybywać komórek tłuszczowych zawierających mniej wody niż pozostałe. Zmniejsza się nasza ogólna wytrzymałość i kondycja ciała. Dlatego tym bardziej należy dbać o odpowiedni dobór płynów.
Na polskim rynku jest wiele napojów przeznaczonych specjalnie dla osób aktywnych fizycznie. Najbardziej popularne to Isostar, Powerade, TechnoPower, Koop. Dostępne w różnych smakach są niegazowane, niskokaloryczne i bogate w mikroelementy. Co istotne nie mylmy napojów izotonicznych z energetycznymi takimi jak Red Bull czy XL. Po te sięgnijmy raczej gdy czeka nas długa noc wkuwania, a kolejna kawa już nie pomaga.
Spośród bogatej oferty wód mineralnych wybierajmy niegazowane, średniomineralizowane i niskosodowe. Osobiście polecam wodę Arctic, Nałęczowianka Sport i Żywiec Sport. Każdy z pewnością znajdzie najbardziej mu pasującą.
Gdy więc sprawny chcesz być i żwawy,
Wypij wodę bez obawy!!! :pint:
Autor: Agnieszka
Zostaw odpowiedź