[size=x-large][b]Cyklon[/size]
Plecak Author Cyclone[/b]
Waga: 600 g
Pojemność: 9 litrów
Cena: 109 zł (czerwiec 2008)
[b]Konstrukcja[/b]
Na pierwszy rzut oka plecak wygląda niepozornie. Szaroczarna szorstka powierzchnia, z odblaskowymi wstawkami nie robi piorunującego wrażenia. Łatwo przejść koło niego obojętnie w sklepie. Dopiero po bliższym zapoznaniu się plecak zyskuje zwolenników (choć istnieje spora grupa użytkowników dla których im czarniejszy sprzęt tym lepszy)
Plecak składa się z trzech oddzielnych przedziałów zapinanych na zamki: pierwszy największy, położony najbliżej pleców pozwala na włożenie bukłaka (2 litrowy wchodzi bez problemów, z 3 litrowym trzeba się trochę nagimnastykować), oprócz głównej komory ma również dwie siatkowe kieszenie zapinane na zamek. Bukłak posiada oddzielną przegródkę. Nie ma możliwości jego podwieszenia, ale plecak jest na tyle niewielki, że nie jest to konieczne (podczas ubywania wody z bukłaka nie opada on w dół). Wyprowadzenie rurki klasycznie przez obydwa pasy naramienne, jednak tylko na prawej szelce znajduje się mocowanie do rurki.
Zamki są teoretycznie tak zaprojektowane, żeby chronić wnętrze przed wodą.
Środkowy trochę mniejszy przedział również posiada dwie siatkowe kieszenie zapinane na suwak.
Najmniejszy przedział, znajdujący się najdalej od pleców, nie ma już żadnych dodatkowych kieszonek.
Po obydwu bokach plecaka znajdują się siatkowe kieszenie, umożliwiające włożenie bidonu, czy jedzenia. Kieszenie umieszczone są ergonomicznie i podczas jazdy czy biegu można wygodnie do nich sięgnąć.
Na lewym pasie naramiennym znajduje się mała siatkowa kieszonka na telefon komórkowy, albo coś do jedzenia.
Z tyłu mamy do dyspozycji odczepiany uchwyt umożliwiający zamocowanie kasku lub kurtki przeciwdeszczowej. Dla nas przydatna okazała się przede wszystkim możliwość doczepienia kasku. Często na długich etapach pieszych należy go mieć ze sobą, a nie każdy lubi nosić orzech np. całą dobę bez przerwy.
W dolnej części plecaka szlufka do zamocowania lampki (czasem przydaje się także na odcinkach pieszych).
Plecy lekko usztywnione, wyłożone z dwóch stron gąbką, tak by możliwy był przepływ powietrza na długości kręgosłupa.
Pasy ramienne wykonane z tworzywowej siatki. Pasy biodrowy i piersiowy, umożliwiają dobre dopasowanie plecaka. Na pasie biodrowym klasyczne szlufki do włożenia nadmiaru paska po ściągnięciu. Z jednej strony wszyta gumka pozwalająca na lepsze dostosowanie pasa biodrowego – jest on wtedy elastyczniejszy.
Pas piersiowy ma przymocowane paski, tak że po ściągnięciu i zajęciu pozycji na rowerze nie zwisają smętnie i nie plączą się, przeszkadzając w jeździe.
[b]Użytkowanie[/b]
Na początku miałem problem z tak dużą ilością kieszeni i kieszonek i gubiłem się co gdzie mam. Z czasem się przyzwyczaiłem, ale do teraz zdarza mi się otworzenie nie tej kieszeni i poszukiwanie zagubionych przedmiotów w plecaku.
Muszę przyznać, że wydaje mi się iż plecak może pomieścić więcej niż nominalne 9 litrów. Zdarzało mi się napchać do niego naprawdę sporą liczbę szpeju. Mając jeszcze do dyspozycji boczne kieszenie i możliwość mocowania kurtki na zewnątrz jest to naprawdę przepastny plecak na rower.
Plecak dobrze układa się na plecach. Testowałem go zarówno na rowerze jak i w czasie biegania i w obydwu przypadkach sprawdza się bardzo dobrze. Wystartował ze mną na krótkich zawodach AR byłem z niego bardzo zadowolony..
Brakuje mi w nim przede wszystkim kieszeni na pasie biodrowym. Uważam to za najbardziej naturalne miejsce do trzymania jedzenia na zawody. Jednak niestety wielu producentów o tym nie pamięta.
Kolejnym problemem jaki wyszedł w czasie testów jest jego przemakalność. To prawda, że nie dane my było sprawdzenie się w lekkich warunkach. Cyclone przeżył prawdziwe oberwanie chmury. Lało i wiało tak, że ledwo można było utrzymać się na rowerze. Niestety po tym teście, w każdej z komór było wilgotno lub mokro. Wygląda na to, że słabym miejscem konstrukcji są suwaki i to tędy dostaje się woda do środka. Suwaki powinny być zakryte kawałkiem materiału, lub najlepiej gumowane.
Duży plus należy się za wygodę – dobre ułożenie na plecach, rozsądna i szybka regulacja. Tylne kieszenie umożliwiające dostęp zarówna na rowerze jak i w czasie biegu (w niektórych plecakach te kieszenie są umieszczone za wysoko i karkołomne jest wyłamywanie sobie ręki, żeby po coś sięgnąć).
Istotnym dla mnie elementem jest zaczep na rurkę od bukłaka. Nic bardziej nie denerwuje, niż kapiące w czasie jazdy picie. Dodatkowo, rurka zawsze znajduje się na swoim miejscu i łatwo jest ją odnaleźć i sięgnąć.
[b]Podsumowanie[/b]
Rozsądny plecak rowerowy, świetnie sprawdzi się na długich wycieczkach rowerowych, czy zawodach AR. Można w niego naprawdę dużo napakować. Jego najmocniejsze strony to wygodny system nośny i możliwość włożenia bukłaka.
Minusem jest jego przemakalność.
Zostaw odpowiedź