[size=x-large]Spodnie do biegów na orientację
DOBSOM R-90[/size]
Cena: 88zł
Waga: ok. 190g
Gdy zadano mi pytanie „Czy kojarzę taką firmę jak DOBSOM?” nasuwającą się odpowiedzią było „nie”. Jednak szybkie wstukanie nazwy firmy w wyszukiwarkę zaowocowało pacnięciem się w czoło. Nie bywam często na zawodach w biegu na orientacje, ale te kilka razy wystarczyło by zapamiętać charakterystyczny krój strojów, noszonych często przez biegaczy na orientację – kurtka z kieszenią na piersi i znaczkiem R90 oraz spodnie ze ściągaczem pod kolanem i charakterystycznymi odblaskami. Pamiętałem też, że Remik Nowak – nawigator z ekipy Speleo Salomon Isostar Explorer (wywodzący się przecież z BnO) miał na sobie często takie właśnie spodnie. Może by spróbować ich przydatności?
[b]Pierwsze wrażenie[/b]
Już na pierwszy rzut oka widać, że spodnie zaopatrzono w kilka przydatnych bajerów. Największą (i chyba najsłynniejszą) zaletą są regulowane ściągacze tuż pod kolanem, zapobiegające podciąganiu się spodni przy wysokim podnoszeniu nogi. Zamki na dole boków nogawek pozwalają je wygodnie założyć. Wysoki dolny ściągacz sprawia, że przy butach nic się nie majta (jak to się czasem dzieje w zwykłych dresach). Odblaski pod kolanem zdecydowanie zwiększają widoczność (to wszak ta część nogi, która najbardziej się rusza). Mała kieszonka znajduje się akurat na wysokości opuszczonej ręki.
Spodnie uszyte są z materiału produkowanego specjalnie dla firmy DOBSOM – lekki i wiatroodporny; pokryty cienką warstwą teflonu. Producent reklamuje spodnie jako dobre do biegania jak i narciarstwa biegowego.
[b]Testy[/b]
Szczęśliwym posiadaczem takich spodni stałem się między pierwszym a drugim dniem GEZnO 2005. Pierwszy dzień był bardzo krzaczasty i nogi miałem poranione. Obietnice Sebastiana Ciesiółki (polskiego dystrybutora tej firmy) kazały wierzyć, że drugiego dnia będzie już przyjemnie. I rzeczywiście – nie czuć kolców! Każdy kto był na trasie MIX GEZnO powie mi, że drugiego dnia prawie nie było przedzierania. I będzie miał rację. Ale ja specjalnie wybrałem się w przydomowe zarośla i różnica, w porównaniu ze zwykłymi legginsami, jest porażająca. Nic (nawet rzep – sprawdziłem) się spodni nie „czepia” (to chyba zasługa teflonu) i przedzieranie się przez zarośnięty teren nie kończy się poranionymi (ani nawet piekącymi) nogami.
Sprzedawca reklamuje spodnie jako wiatroodporne. Postanowiłem sprawdzić również ich nieprzemakalność. Po polaniu wodą pod prysznicem jak każdy mokry materiał spodnie przylepiają się do nogi, ale noga pozostaje sucha. Skutkiem nieprzemakalności, jak to zwykle bywa, jest pogorszona oddychalność. Nie była ona jednak dla mnie problemem ani na GEZnO ani na treningach.
Choć producent nic o tym nie piszę, ja postanowiłem sprawdzić je również na rowerze. Wiadomo – tu ważna jest aerodynamika. Spodnie jednak trochę „latają” – zwłaszcza przy udzie jest to odczuwalne. Jest w nich jednak bardzo ciepło (zamiast dwóch par legginsów wystarczyły te jedne spodnie), co czasem jest ważniejsze niż aerodynamika (Winter Challenge?).
W kieszonkę karta startowa mi się nie zmieściła, ale zdarzyło mi się tam chować kompas, gdy chciałem trochę od niego odpocząć. Na klucze też za bardzo się nie nada bo przy biegu trochę obija o nogę. Ocenił bym jej przydatność jako największą dla lekkich przedmiotów (chusteczka) lub do schowania tam czegoś na chwilę (baton zanim założy się rękawiczki).
Zauważyłem też, że spodnie łatwo się zakłada. Rozluźniam ściągacz pod kolanem, rozpinam zamek i hop! Już mi przez but przeszły. Na pewne zawody chciałem ubrać pod te spodnie jeszcze niezakończone dolnym ściągaczem, polarowe leginsy. Po rozpięciu zamka i rozluźnieniu ściągacza luźne spodnie Dobsom założyłem natychmiast – problem z podciąganiem się pierwszej warstwy nie zaistniał.
[b]Podsumowanie[/b]
Te spodnie najlepiej nadają się do BnO i chyba do niego zostały zaprojektowane (choć producent nigdzie o tym nie pisze). Co za tym idzie będą wyśmienite do wszystkich tego typu etapów. Również na wszystkie odcinki na których spodziewamy się sporego zakrzaczenia (czemu ja ich nie miałem na Bieliku 2005?). Ze względu na niską wagę i nieprzewiewnośc mogą być dobre na te etapy gdzie boimy się drastycznych zmian pogody (długie etapy górskie) – nic nie ważą, a jakby co dobrze grzeją. Na pewno też znajdą się u mnie w plecaku podczas Bergson Winter Challenge (zjazdy rowerowe, śnieżne zawieje). Przydatność spodni R-90 do tego rajdu wydaje się potwierdzać film TVP z tej imprezy – były widoczne w relacji.
Rekomendacją niech będzie to, że często nosi je Remik oraz wiele nagród w outdoorowych czasopismach – „Best in Test” (najlepsze z testowanych) oraz „Master of Functions” (najbardziej funkcjonalne)
Zastanawiam się tylko jak sprawują się te spodnie w czasie upału…
[b]Zobacz również[/b]
[b][url=http://napieraj.pl/sklep/product_info.php?cPath=36&products_id=140] Spodnie do kupienia w sklepie napieraj.pl[/url]
[url=http://www.dobsom.se/dobsomeng/index.html]Strona producenta – w języku angielskim[/url]
[url=http://www.sx-sport.istore.pl/sklep,1374,17394776,75629596512682,03,,pl-pln,256852,0.html]Spodnie R-90 u polskiego dystrybutora – SX-Sport[/url]
[/b]
Spodnie Dobsom używane przez napieraczy – wygrzebgane w galerii napieraj.pl[b]
[url=/xoops/modules/xcgal/albums/wolinII/wolin07.jpg] – Remik Nowak na Zimowym Marszu Dookoła Wyspy Wolin[/url]
[url=/xoops/modules/xcgal/displayimage.php?pid=1938&album=36&pos=34] – Autor testu na pudle po GEZnO 2005 (ostatni z prawej)[/url]
[url=/xoops/modules/xcgal/displayimage.php?pid=1914&album=36&pos=9]- WiechoR (Wiesław Rusak) na trasie GEZnO 2005 [/url]
[url=/xoops/modules/xcgal/displayimage.php?pid=1916&album=36&pos=12]- Bartosz Gajkowski (Adventure Orienteering team) na trasie GEZnO 2005[/url][/b]
Zostaw odpowiedź