[i]Pk.11 zlokalizowaliśmy na szczycie górki, poczym ponownie zbiegliśmy ostro zboczem w dół jaru. Tym razem podziwialiśmy widoki z poziomu potoku, wzdłuż którego biegła droga, często brodząc w nim dużo powyżej kostek. Te chwile kontemplacji przerwały znienacka psy i tubylec, jadący traktorem, bodajże Ursus 330. Z jego relacji wynikało, że jedzie… do domu!! Po krótkiej wymianie spostrzeżeń terenowych, wyrażeniu opinii co do sposobu spędzania wolnego czasu, traktor odjechał w dół potoku a ja jeszcze głębiej pogrążyłem się w zadumie. [/i] Przeczytajcie [b][url=/xoops/modules/wfsection/article.php?articleid=459]relację Michała Jędroszkowiaka (team inov-8) z trasy Harpagana 42 [/url][/b]
Zostaw odpowiedź