Wieści od Andrzeja Gondka:
„Etap2 – nie wiem co napisać…miało być łatwo, bo krótko-30,7km a bylo dramatycznie. To byl górski etap z wieloma podejściami, trawersami i bieganiem po grani. Bardzo techniczny. Nie dla osób z lękiem wysokości, szczególnie gdy ma się w nogach 24 km i trzeba uważać jak i gdzie ustawić nogę.
Były odcinki, gdzie musieliśmy się wspinać po linach rozciągniętych wzdłuż półek skalnych lub przy stromych końcówkach na wydmach, by nie odpaść do tyłu w 200-metrowe szczeliny. Widoki wspaniałe. Pojawiają się pierwsze problemy – moje buty straciły część przedniej podeszwy i pozrywały się rzepy do stuptupów-dziś będę szył i kleił sprzęt. Z dobrych informacji – znów byłem w pierwszy w namiocie i w rankingu przesunąłem się na 197miejsce. Dziękuje za maile. Temp. +35 dzień /5 w nocy.”
Mahamed Ahansal prowadzi ze sporą przewagą nad resztą stawki, po dwóch dniach to już prawie 19 minut! Obrońca tytułu dopiero piaty ze stratą 27 minut. Zapowiada się niesamowita rywalizacja, zwłaszcza na długim etapie, gdzie można naprawdę sporo stracić.
Andrzej po dwóch etapach jest 198, Marek Wikiera 604. Trzymamy kciuki!
Zostaw odpowiedź