Liczący przeszło 30 kilometrów etap kajakowy – niebanalny nawigacyjnie, nocny, zimny i wymagający – głęboko wrył się w pamięć uczestników Rajdu Przygodowego 3 Rzeki. Choć zawodnicy dwóch tras zwiedzali jeszcze Kampinos, biegali po Twierdzy Modlin czy eksplorowali jeden z wojennych fortów to właśnie przez pryzmat tych kilku długich godzin na kajaku będą wspominać imprezę organizowaną przez Kubę Wolskiego. Najszybciej z liczącą 150 kilometrów trasą uporała się ekipa Salewa Trail Team, meldując się na mecie równo po 13 godzinach. Krótką, 50 kilometrową trasę, wygrał zespół rajdkonwalii.pl.
Nazwa rajdu zobowiązywała – okazałe zlewisko Wkry, Narwii, Wisły wraz przyległościami Kampinoskiego Parku Narodowego to absolutna perełka krajoznawcza centralnej Polski. Oczekiwaliśmy epickiego etapu kajakowego i nie zawiedliśmy się – Łukasz Warmuz przyznał na mecie, że etap ten dorównywał międzynarodowym imprezom. Zanim jednak jedenaście ekip dwójkowych i pięć czwórkowych wpłynęło na szerokie wody 3 Rzek, mieliśmy okazję rozgrzać się w ogniu iście sprinterskiego tempa kilkukilometrowego prologu – zorganizowanego na satelitarnych zrzutach z mapy Googla.
Szybka przesiadka na rolki i znowu bardzo mocne tempo – tym razem próbując utrzymać się choć przez moment za rozpędzonym czwórkowym tramwajem Salewy. Po kilkunastu kilometrach naprzemiennego biegania i rolkowania zasiedliśmy w końcu na kajakach. Dochodziła druga w nocy, a nieboskłon fantastycznie skrzył się milionami gwiazd, dając nadzieję, że w szerokich rozlewiskach Wisły i Narwii, dzięki temu, łatwiej będzie nawigować, odnosząc się do kontrastu brzegu i licznych wysepek. Niestety, w dwie godziny później na wodzie zawiesił się mglisty kołtun. I to akurat w momencie, gdy widzialność miała kluczowe znaczenie – jeden z punktów rozłożony był na potężnej łasze piachu. Prawie czterdzieści minut latania w poprzek wysepki za przewróconym punktem wyssała z nas ostatnie cząsteczki ciepła. Ruszyliśmy dalej, wiedząc, że Salewie, przypadkiem, udało się ten lampion namierzyć. Kajak kończymy już za dnia – dokładnie pięć godzin po wodowaniu.
Jesienny Kampinos to obrazki o trudnym do opisania wachlarzu kolorów. Co prawda, okazji do nasycania się jesiennymi landszaftami w ogniu długiego, 50 kilometrowego etapu rowerowego było niewiele, bo solidne tempo pedałowania wymagało koncentracji na najbliższych kilkunastu metrach. W trzy godziny po kajakach staliśmy już na kolejnym przepaku, zapoznając się z urządzeniem do radioorientacji. Namierzamy – z niemałymi trudnościami – skrzeczący punkt i wchodzimy do – jednego z wielu rozsianych w okolicach Twierdzy Modlin – fortów. Namierzenie dwóch lampionów wymaga ganiania po rozlicznych korytarzach i salach, ale nie sprawia większych trudności i już po kilkunastu minutach wbiegamy na kilkukilometrową, pieszą orientację, prowadzącą przez przeoraną, wojenną mikrorzeźbę.
Przejazd przez mosty na Wiśle i Narwii sugeruje, że to już końcówka. Ostatni etap to jeden z hitów tego rajdu – orientacja w Twierdzy Modlin. Przebijanie się przez szereg ufortyfikowań, wzmocnień i wałów obfituje w tuziny solidnych podejść – myślę, że solidne przewyższenie ugraliśmy na tym etapie. Sama Twierdza to hit- doskonale zachowane reduty, cytadele, koszary, działobitnie, pierścienie fortów stanowią fantastyczny kontekst dla interesującej orientacji, choć chyba wolałbym wpaść tu krajoznawczo, nie po kilkunastu godzinach gonitwy ;).
Twierdza w zasadzie kończyła zmagania – do mety pozostał rzut beretem, kilka minut na rowerze. Na wyniki przyszło zawodnikom długo czekać. Wiele punktów kontrolnych padło łupem lokalesów (zawsze się zastanawiam, na co im te lampiony i perforatory?), przygoda z kajakowym punktem na mieliźnie wymagała sędziowskiej interwencji, wreszcie jednej z ekip kajak zaczął przeciekać. Nieoficjalne wyniki opublikowano w poniedziałek wieczorem i dostępne są na stronie organizatora.
Trasa Masters, zespoły czwórkowe:
1 – Salewa TrailTeam.pl (Justyna Frączek, Maciej Mierzwa, Maciej Dubaj, Łukasz Warmuz) – 13:01
2 – Navigatoria (Szymon Pietrowski, Sabina Giełzak, Łukasz Cieplik, Rafał Adametz) – 17:33
3 – Jaka Piękna Katastrofa (Alicja Ewiak-Paszyńska, Piotrek Popławski, Robert Ryminiecki, Maciej Marcjanek) – 15:48 (+2h kary)
4 – Wodzionka (Artur Moroń, Piotr Brzoska, Magdalena Stachura, Maciej Widera) – 20:03
5 – ZSP nr 2 Stalowa Wola (Hubert Puka, Ewa Sobiło, Dariusz Bańka, Bartłomiej Chmura) – 22:41
Trasa Masters, zespoły dwójkowe:
1 – Nonstop Adventure (Andrzej Brandt, Piotr Kłosowicz) – 14:08
2 – Team 360 Stopni (Igor Błachut, Michał Kiełbasiński) – 14:52
3 – Ultra (…) Hades (Marcin Gorzelańczyk, Łukasz Grabowski) – 15:29
Trasa Masters, zespoły mixtowe:
1 – Team 360 Stopni (Ulrike Fuhrmann, Magda Gruziel) – 18:50
2 – Ojcowie, jak tu Marchrew (Bartłomiej Jachymek, Karolina Bawej) – 23:30
Trasa Speed:
1 – rajdkonwalii.pl (Jacek Galla, Maciej Drajerczak) – 4:47
2 – odBarudoBaru Team (Szymon Kaczmarczyk, Pawel Kurach) – 4:51
3 – Grottgera napiera (Adam Foland, Łukasz Lada) – 5:03
Trasa Speed MIX:
1 – JaKo X Team (Joanna Jaroszewska, Michał Komarnicki) – 6:12
2 – Musimy lecieć! (Paweł Motel, Marta Borzyńska) – 6:20
3 – Urwani z choinki (Tomasz Tauszyński, Małgorzata Cybulska-Marks) – 8:50
Foto: Piotr Dymus
Zostaw odpowiedź