Biegi na orientację to, poza krajami skandynawskimi, domena stosunkowo skromnych grupek zapaleńców, najczęściej zorganizowanych wokół klubów sportowych. Ciekawym odstępstwem od tego jest cykl City Race Euro Tour. Tu bowiem zdarzają się frekwencje bliskie tradycyjnym biegom ulicznym.
Na przykład na wąskich i zatłoczonych uliczkach centralnego Londynu w 2014 roku rywalizowało grubo ponad 500 osób. W tym roku w sześcioodcinkowym cyklu City Race Euro Tour mamy polskiego rodzynka – Kraków City Race.
Przed rokiem już pisaliśmy o KCR, że to właśnie ukłon w stronę masowego biegacza, próba zapalenia pasją do orientacji przynajmniej cząstki biegających amatorów. Edycja ubiegłoroczna – debiutancka – przyciągnęła blisko 400 chętnych. W tym roku organizatorzy Kraków City Race ubiegali się o partycypację w cyklu City Race Euro Tour. Swego dopięli.
Antwerpia, Londyn, Porto, Kraków, Barcelona i Sevilla. Od września do listopada. Wspólny mianownik – turystyczne podejście, trasy dla każdego i wysoki poziom organizacyjny. Organizatorzy cyklu mierzą wysoko – skoro istnieje zjawisko turystyki biegowej, gdzie setki – jak nie tysiące – chętnych podróżuje po maratońskich trasach na całym świecie, to czemu w podobny sposób nie podjąć biegu na orientację. Podejście ambitne – jak bardzo realne, przekonamy się z pewnością w dniach 10-11 października, kiedy to właśnie w Krakowie odbędzie się bieg. Nie mnie jednak Piotrek Pietroń – szef zamieszania w Grodzie Kraka – już teraz otrzymuje sporo sygnałów od zachodnich biegaczy na orientację.
Ubiegłoroczny Kraków City Race prowadził przez tereny Podgórza – trochę bardziej rozluźnione, niż przeżywający permanentną nawałnicę turystów Rynek Główny – ale z pewnością nie mniej ciekawe i intrygujące. Spójrzcie zresztą na zapisany przebieg GPS czołowych zawodników w poprzedniej edycji. Mnóstwo zmian terenu, od skalisto-leśnego po typowo miejski. Tegoroczna edycja przekracza Wisłę – główny bieg prowadzić będzie przez Kazimierz, Wzgórze Wawelskie i – podobnie jak przed rokiem – Podgórze. Dzień przed atrakcjami w centrum miasta będzie można pobiegać w znacznie odmiennym terenie północno-wschodniego Krakowa – obok układu bloków z dużej płyty w okolicy Nowej Huty.
Zostaw odpowiedź