Ultra Trail du Mont Blanc to najbardziej znany bieg ultra na świecie. W zeszłym roku Gediminas Grinius, żołnierz z Litwy, stanął na linii startu w Chamonix jako mało znany biegacz ultra. Zaledwie 21 godzin i 50 minut później finiszował jako piąty, po pokonaniu wymagającej 168 km trasy z 9 600 m przewyższenia. Teraz Gediminas powraca z imponującym dorobkiem jako jeden z najlepszych ultrasów na świecie i jeden z głównych pretendentów do podium. Przedstawiamy 10 jego patentów na udany UTMB.
1. Bądź jak Schwarzenegger
Jeżeli wydaje ci się, że najlepsi ultrasi nie chodzą na siłownię to zastanów się nad tym jeszcze raz. Łączenie treningu biegowego z ćwiczeniami siłowymi takimi jak przysiady, martwy ciąg czy wykroki zwiększa wytrzymałość. Nie jestem wielkim fanem żelastwa, ale staram się zaglądać na siłownię tak często jak to możliwe podczas zimowych miesięcy, żeby przygotować mięśnie na letnie wyzwania. Podczas sezonu robię ćwiczenia siłowe przynajmniej raz w tygodniu, włączając kluczowe partie nóg oraz core. Siłownia nigdy nie zastąpi gór, ale powinien być to nieodłączny element treningu. Zaufaj mi, podziękujesz za silne nogi na niektórych podbiegach na UTMB!
2. Bądź rodzinny
Zadbaj o to, żeby bieg nie był tylko twoim osobistym świętem. Gdy tylko to możliwe zaangażuj w to przedsięwzięcie najbliższych. Niech UTMB stanie się nawet okazją do rodzinny wakacji. Alpy to niesamowite miejsce, w którym można świetnie razem spędzić czas. Poza tym, zaufana osoba u boku jest nie do przecenienia na biegu takim jak UTMB. Będzie ona pewnie doskonale wiedziała czego potrzebujesz najbardziej przed, w czasie i po biegu, więc nie wahaj się prosić o pomoc i wsparcie oraz unikaj prostych błędów, które są popełniane pod wpływem zmęczenia. Pamiętaj, twoja rodzina cię kocha i chce przeżywać z tobą nie tylko chwile sukcesu, ale również trudne momenty.
3. Trenuj ciężko
Motywacji pewnie ci nie brakuje, ale rzecz jasna to nie wystarczy, żeby dobrze pobiec UTMB. Brutalna prawda jest taka, że nic nie zastąpi ciężkiego treningu. Mając za sobą wszystkie biegi kwalifikacyjne będziesz wiedział jak dostosować swój trening i przygotować się do głównej imprezy. Dla mnie to proste, im więcej czasu spędzisz na treningu, tym więcej przyjemności i satysfakcji z UTMB. Wiem, że jeżeli włożę odpowiednio dużo wysiłku w przygotowanie, to sam bieg będzie już tylko czerpaniem z tej bazy.
4. Podziel przygotowanie na etapy
Zapisz się na kilka mniejszych biegów, które „doprowadzą” cię do UTMB. Mogą one zastąpić długie wybiegania lub można je traktować jako trening szybkościowy – to zależy od ciebie. Włącz starty do swojego planu treningowego, ale nie rób przed nimi taperingu. Te biegi to nic więcej jak zaplanowane treningu, które wyróżnia jedynie fajna forma wyścigu. Pamiętaj, wygrywanie biegów testowych nie jest twoim głównym celem!
5. Bądź strategiem
Dobre planowanie to połowa sukcesu na UTMB.
Rekonesans – najważniejsza sprawa, szczególnie dla debiutantów, to wiedzieć co przed tobą. Nie martw się jeżeli nie możesz wyjechać w Alpy, przestudiuj po prostu bardzo dokładnie mapy. Jeżeli nie wiesz jak… to chyba dobry moment, żeby się tego nauczyć! Dobra znajomość szlaku i terenu daje ogromną przewagę podczas UTMB i eliminuje wiele niewiadomych.
Tempo – zaplanuj swoje tempo… i nie podkręcaj jak szalony na starcie! Kontroluj swoje emocje i endorfiny, bo nie chcesz przecież się wypalić podczas pierwszej godziny. Moja rada to klasyczne podejście, czyli spokojny start. Tak zrobiłem w zeszłym roku i później stopniowo wypracowywałem swoją pozycję. Pamiętaj, że to kawał biegu, który tak naprawdę zaczyna się dopiero od wspinaczki na Grand col Ferret w okolicach 97 km. Bądź cierpliwy, a będziesz miał szansę, żeby dać z siebie wszystko na ostatnim podbiegu na Vallorcine.
Szybki marsz – bez wątpienia niektóre etapy UTMB będziesz musiał pokonać szybkim marszem. I nie ma w tym kompletnie nic złego. Uwierz mi, że nawet najlepsi z najlepszych niekiedy przechodzą do marszu. Na niektórych etapach marsz jest nawet lepszy od biegu – zużywa mniej energii, pozwala trochę odpocząć, można wtedy coś przekąsić, a poza tym marsz wykorzystuje inne mięśnie niż podczas biegu. Jednak uważaj, po długim marszu powrót do biegu może być naprawdę trudny. Dalszy marsz wydaje się być bardzo kuszącą perspektywą. Przechodzenie pomiędzy tymi dwoma trybami jest niezwykle istotne i definitywnie powinno się to wcześniej przetrenować.
Doświadczenie – przeczytaj relacje z biegu i porozmawiaj z innymi biegaczami, którzy już brali udział w UTMB. Jeżeli nie znasz ich osobiście, nie martw się – po prostu zwróć się do nich, a większość z nich z przyjemnością odpowie na twoje pytania i podzieli się swoimi doświadczeniami czy to osobiście czy przez Internet. Nie bądź nieśmiały… po prostu zapytaj! Dokładnie tak zrobiłem przed tegorocznym Western States 100 i zdobyłem cenne informacje.
6. Śledź nowinki technologiczne
Czytanie recenzji sprzętu jest bardzo ważne, a wybór odpowiednich rzeczy to konieczność.
Waga – każdy gram się liczy. Na krótszych dystansach nie jest to aż tak istotne, ale tutaj będziesz musiał nieść swój plecak przez 168 km. Każdy niepotrzebny gram będzie spowalniał cię na drodze do mety.
Kijki – nie jestem wielkim fanem kijków, ale jeżeli twoje nogi nie są wystarczająco silne, to jest to dobre rozwiązanie. Na UTMB przewyższenie wynosi prawie 10 000 m, więc kijki mogą się przydać i dać dodatkowe wsparcie.
Plecak – to twoja druga skóra i najlepszy przyjaciel na długie, długie godziny, więc dobrze go dopasuj i potrenuj z nim.
Czołówka – biegnij na oślep albo kup najlepszą czołówkę na jaką cię stać, taki masz wybór. Im więcej światła, tym mniej się zmęczysz, bo nie będziesz musiał tak mocno się skupiać i być ciągle czujny. Nie zrozumcie mnie źle, bieganie nocą to duży wysiłek tak czy inaczej, ale z dobrą czołówkę będziesz miał więcej czasu na reakcję. Jasne, to nie jest bieg z przeszkodami, ale nie łudź się – UTMB to dużo skakanie, omijania i szukania najbardziej optymalnej ścieżki, żeby uniknąć kamieni, korzeni itp. Są to jakieś przeszkody, prawda? Pamiętaj, żeby dokładnie przeczytać regulamin UTMB i zwrócić uwagę na wyposażenie obowiązkowe, ponieważ jest ono wyrywkowo sprawdzane i można zarobić karę czasową albo nawet skończyć z dopiskiem DNF.
7. Odważ się marzyć
Na kilka dni przed UTMB zacznij wizualizować sobie bieg: spokojną scenerię, wspaniałe Mont Blanc, szlak… i siebie jak po nim mkniesz. Wyobraź sobie każdy etap biegu, swoje tempo, stacje odżywcze, jedzenie i płyny, które będziesz konsumował, maksymalny wysiłek na podbiegu na La Tete aux Vents i oczywiście linię mety z najbliższymi, którzy będą ci kibicować. Podczas samego biegu staraj się oszukać umysł. Nie staraj się przebiec całej trasy na raz, a zamiast tego podziel dystans na docinki. Umysł łatwiej poradzi sobie z przebiegnięciem 30 km niż od razu 168! Niech będą to na przykład odcinki od stacji do stacji. Pamiętaj, to mózg rządzi ciałem, więc trzeba go również trenować.
8. Na świeżości
Tapering to bardzo ważna sprawa. Stojąc na linii startu UTMB musisz czuć się jak niedźwiedź po długim zimowym śnie. Jesteś trochę objedzony, ale ciągle głodny i gotowy na polowanie.
9. Stań się smakoszem
Na punktach odżywczych daj sobie chwilę, żeby nacieszyć się niesamowitym jedzeniem, które organizatorzy oferują na Les Chapieux, Courmayeur oraz Champex-Lac. Pamiętaj jednak, że produkty których nie wypróbowałeś na treningach mogą podczas wyścigu spowodować sensacje żołądkowe. Wybór zawsze jest ogromny, więc z pewnością znajdziesz coś, co wpasuje się w twoje menu. Nawet na pierwszym punkcie warto zatrzymać się i uzupełnić zapasy jedzenia i wody, ponieważ na ostatnich etapach to wszystko będzie miało duże znaczenie. Nie zapomnij, żeby przetestować na treningach wszystkie żele, napoje i inne pokarmy, które będziesz przyjmował podczas biegu. Musisz być pewny, że twój organizm dobrze je przyjmie. Na długich wybieganiach i wyścigach testowych możesz sprawdzić czy konkretny plan odżywczy dobrze na ciebie działa. Pamiętaj, długie biegi wygrywa się sercem i umysłem, ale również mocnym żołądkiem!
10. Bądź zabójcą!
Jeżeli chcesz się ścigać, to obudź w sobie instynkt zabójcy i po kolei poluj na wszystkich, którzy staną ci na drodze do linii mety. Takie nastawienie umysłu jest bardzo przydatne, kiedy walczysz o podium, jakąś konkretną lokatę albo po prostu próbujesz poprawić swój wynik.
Tekst: Gediminas Grinius
Tłumaczenie: Paweł Heavy Paul Ignac
Zostaw odpowiedź