U progu nowego sezonu w światowej elicie rajdów przygodowych, szwedzkie Thule – dumnie noszące plastron z mistrzowskim tytułem – zgarnia puchar cyklu Adventure Racing World Series, rzutem na taśmę wyprzedzając ledwie o 13 punktów Nowozelandczyków z Seagate. Po katorżniczej walce z korsykańską imprezą ekipa spod znaku szwedzkiego producenta bagażników rusza w nowy sezon z niepewnością i obawami. Wszystko za sprawą zmian reguł rozgrywania mistrzowskich imprez.

 

rmiszcze

 

Trudno bowiem o bardziej zmiksowany narodowościowo zespół. Żółty krzyż w banderze, a w składzie Francuzi, Hiszpan i Nowozelandczyk. Kostarykańska dżungla była ostatnią okazją do tak kosmopolitycznych składów – począwszy od kulminacji sezonu 2014 podczas ekwadorskich mistrzostw Huairanshinchi – zespoły muszą w 3/4 składać się z obywateli tego samego państwa. Rok później, czyli od 2015, wszyscy muszą mieć już ten sam paszport. Kontrowersje związane z wprowadzeniem tzw. „national team rule” nie milkną. Już podczas kostarykańskiej imprezy Craig Bycroft – zawiadowca cyklu ARWS – stoczył niezliczoną ilość rozmów z zespołami, sponsorami, mediami, tłumacząc sceptykom ideę, która idzie za zmianą regulaminu. Jest to bowiem idea, która zaprocentuje – jak twierdzi sam Bycroft – za 5 lat, może dekadę, kiedy rozpoznawalność Adventure Racing, dzięki uproszczeniu zasad, ma znacząco się zwiększyć, ułatwiając pozyskiwanie sponsorów, ergo więcej ekip na starcie imprez cyklu i mistrzostw.

{youtube}IEJGVuyxMKI{/youtube}

 

Szwedzkie Thule ma trudny orzech do zgryzienia. Nie sposób rozłączyć bowiem francuskiej pary Mimi Guillot i Jacky Boisset. Druga część ekipy to Szwedzi, którzy sami mogliby złożyć nielichy zespół, ale od lat filarem Thule są właśnie Francuzi. W jakiej konfiguracji mistrzowie świata staną do rywalizacji jeszcze nie wiadomo – na pewno trzeba będzie poczekać na któryś europejskich rajdów kwalifikujących do ekwadorskiej imprezy mistrzowskiej. W 2014 okazje do pościgania się o wejściówkę do ARWC na starym kontynencie będą aż trzy:

 

– Endurance Quest w Finlandii w dniach 21-27 lipca

– Itera na Wyspach Brytyjskich w dniach 8-16 sierpnia

– Raid in France w dniach 13-21 września

 

Ponadto na całym świecie będzie sumarycznie osiem szans na zdobycie biletu do Ekwadoru. Terminarz przedstawia się następująco:

GODZone Adventure Race New Zealand 7 – 15 Mar 2014

Expedition Africa South Africa 23 May – 1 June 2014

Untamed New England USA 17 – 22 June 2014

Endurance Quest Finland 21 – 27 Jul 2014

Itera UK 9 – 16 Aug 2014

Gold Rush Mother Lode USA 10 -14 Sep 2014

Raid in France France 13 – 21 Sep 2014

Ecomotion/Pro Brazil 19 – 28 Sep 2014

 

Finałem zmagań – w dniach 7-19 listopada – będzie ekwadorskie Huairasinchi. Znowu dżungla, znowu piekielne warunki, znowu potężne przewyższenia i masyw Andów do przekroczenia. Gdyby ktoś dysponował nadmiarem gotówki istnieje możliwość zgłoszenia się normalnym trybem, bez wymogu kwalifikacji przez któryś z rajdów ARWS. Wpisowe to – bagatela – 6500 dolców.

Podobne Posty

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany