Chociaż przedrostek mikro wskazywałby na niedostatek emocji, zbyt krótką trasę i ogólnie szereg niedoborów to jedynym, czego mi brakowało na tej imprezie była odrobina jakiegoś magicznego ciepła w koniuszkach palców. W tym roku zima, jak zwykle nie zaskoczyła napieraczy i na starcie mikrorajdu (mimo nagłego spadku temperatury do około -5 i konkretnej dawki śniegu), stawiła się zdecydowana większość spośród zapisanych – Rafał Adametz relacjonuje mroźne, rajdowe ściganie w środku tygodnia, czyli Mikrorajd#1 w Krakowie.

 

 

 

mikrorajd

 

Nieco przypadkiem kopnął mnie zaszczyt startu ze znaną i lubianą Justyną Frączek, właściwie to oficjalnie połączyliśmy siły jakieś 500m za startem. Nieco spóźniony na programowe rozpoczęcie mikro-rejestracji, wpada organizator – Andrzej Brandt – i konkretnie zgrzany, informuje nas, że warunki nie są łatwe i prawdopodobnie zebranie wszystkich punktów uda się, co najwyżej nielicznym. Pocieszeni tym faktem szykujemy się do startu, wiele osób podskakuje po lycra niepodgrzewana od środka dużo ciepła nie zapewnia. Ładnie odliczamy i startujemy – etapik pierwszy – 6 km po najszybszym przebiegu. Śniegu kilka-kilkanaście centymetrów – świeży zimny, pruszący, doskonale chłodzący stopy obywateli Krakowa i okolic, po ciężkim dniu pracy. Chociaż słynny Lasek Wolski to drugi dom dla lokalnych orientalistów i biegaczy, przede mną, jako przybyszem z dalekiej północy las ów, ma jeszcze wiele tajemnic. Jednak wspólnie z Justyną nawigacja idzie nam całkiem nieźle. Ciekawym epizodem był „skok” z jednej ze skałek. Justyna przekonana mówi: „Nie kojarzę żeby w tym miejscu jakaś była” a tu nagle stajemy przed urwiskiem – no, ale przecież nie będziemy biegli na około! Nieco ryzykowanie, ale uskuteczniam zejście w stylu J.Rambo chwytając się w locie gałęzi, Justyna nieco subtelniej schodzi po pionowej, ośnieżonej skale. Podbijamy PK i – niespodzianka – biegniemy dalej! Po przyjemnym bieganiu z jedną mikro-wpadką nawigacyjną, wpadamy na strefę zmian (star/meta) widząc odjeżdżający zespół Navigator.

 

mikro2

 

Bez zbędnej spiny zmieniamy buciory na rowerowe. Ja zadowolony zakładam dodatkowe wełniane skarpety, za to Justyna uzyskuje przewagę suchej kurtki. Zaczynamy 24 kilometrowy etapik rowerowy. Techniczny zjazd czarnym szlakiem do pierwszego punktu, następnie asfalt i wchodzenie z rowerem na plecach po stromej skarpie – czyżbyśmy nie dostrzegli tego zagęszczenia poziomic? Możliwe – w końcu na ten rajdzik nie zabraliśmy nawet mapników rowerowych, no i świateł właściwie też… Mieliśmy po jednej czołówce na głowę i mapniczki na szyjach, co by nie było zbyt komfortowo. Z ciekawostek na rowerze – był historyczny szaniec, gdzie niestety skradziono lampion, był PK niedaleko kopca Kościuszki z widokiem, (chociaż ciemno było), był PK na oblodzonej i mega wietrznej alejce rowerowej nad Wisłą, a także kilka miejskich zakamarków do zwiedzenia. Na jednej z dróg miejskich o mały włos nie wjechałem w jeden samochód niewłaściwie oceniając umiejętność ruszania ze skrzyżowania, pani za kierownicą. Przy punkcie w Parku Decjusza Justyna zatrzymując się spróbowała wpaść mi pod koło, ale na szczęście jej się nie udało. Z perspektywy czasu należy stwierdzić, że wariant, który wybraliśmy na etap rowerowy nie okazał się najlepszy (na tym etapie kolejność potwierdzania PK również była dowolna), oprócz tego, chęć zastosowania sprytnego skrótu kosztowała nas utratę 10 min, a na metę trzeba było przyjechać dokładnie o 22:03. Zdążyliśmy 2 min przed czasem, nie zebraliśmy 3 z 26 punktów kontrolnych.

 

mikro3

 

Brawa dla organizatorów za zorganizowanie wcale nie mikro–rajdu, za naprawdę mikro kasę (5zł). Trzeba tu dodać, że mapy były jakości takiej, jakiej być powinny, każdy dostał koszulkę na mapę i nawet mikro-dyplom na mecie! Doskonała okazja do treningu albo spróbowania swoich sił w imprezie biegowo-rowerowej. Polecam wszystkim i czekam na kolejne edycje mikrorajdu!

Rafał Adametz – Navigatoria Adventure Racing Team

Wyniki Mikrorajdu w Krakowie na stronie imprezy. Foty na profilu FB Nonstop Adventure.

Podobne Posty

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany