W 2006 roku Piotrek Kłosowicz ustanowił rekord GSB wynoszący 163 godziny. Było kilka przymiarek, kilka zapowiedzi próby pobicia, ale nie słyszeliśmy by komuś udało się pokonać 519km szlak szybciej. W czwartek w Wołosatem na wschodnim końcu czerwonego szlaku stanie Maciek Więcek – specjalista od biegów ultra. Jego marzeniem jest przecięcie polskich Beskidów w 100 godzin. Słownie sto. Będziemy mu kibicować! Obejrzyjcie wywiad z Piotrkiem Kłosowiczem zapowiadającym projekt.

 

Jest już akrywny tracking Maćka na stronie orientrack.pl!

{youtube}T-KAyytyKKI{/youtube}

Wywiad z Piotrkiem Kłosowiczem – dotychczasowym rekordzistą

Maciek Więcek znany jest z niesamowitego tempa regeneracji i w tym pokładamy nadzieje. W tym roku ukończył 7 wyścigów na 100 km z czego 6 wygrał i raz zajął drugie miejsce. Wraz z Agatą Matejczuk zajął też pierwsze miejsce na Biegu Rzeźnika w kategorii MIX, poprawiając dotychczasowy rekord trasy należący do utytułowanej pary Magdy Łączak i Pawła Dybka.

Maciek nigdy nie startował w szosowym maratonie, nieznany jest też jego czas na 10 km na szosie. Zresztą nie byłyby to wyniki wybitne. Można je szacować na około 2:50 w maratonie i 36:30 na dychę. Jednak im dłuższy dystans i bardziej wymagające warunki tym zawodni teamu inov-8 staje się groźniejszy.

Na trasie z Wołosatego do Ustronia zawodnikowi będzie towarzyszyć 3-osobowa ekipa suportująca, której zadaniem będzie relacjonowanie przebiegu projektu i praca nad logistyką. Maćka zadaniem będzie tylko biec. Reszta, czyli jedzenie, spanie, wymiana sprzętu, będzie w gestii supporterów.

Pokonanie tak długiego dystansu wymagać będzie poruszania się marszobiegiem co najmniej 16-18 godzin na dobę. Reszta to krótki sen, posiłki, niewielkie odpoczynki. W zależności od warunków na trasie, Maciek będzie miał szanse pospać około 4-5 godzin. Śniadania czy kolacje będzie jadł w marszu.

Kliknij na mapkę by zobaczyć ją w pełnych rozmiarach

Postaramy się dostarczać jak najbardziej szczegółowe informacje zarówno o zmaganiu z czasem jak i o okolicy w której będzie Maciek. Pozycję biegacza będzie można śledzić na bieżąco dzięki serwisowi Sportrack, natomiast mapy dostarcza firma Compass, która właśnie skończyła szykować drugie wydanie przewodnika po GSB.

Kliknij by powiększyć mapę

Przewodnik jest naprawdę fajny. Mamy pierwsze wydanie i próbne wydruki drugiego. Będą nam służyć do nawigacji w terenie i planowania postojów. Ekipa Romka Trzmielewskiego dobrze się spisała!

 

Na koniec tabela dla tych którzy zastanawiają się czy może wpaść pokibicować. Startować będziemy codziennie około 4 rano i kończyć około 20-22 wieczorem. Jeśli będzie bardzo gorąco, mogą pojawić się przerwy na sjestę w środku dnia i odcinki pokonywane po zmroku kiedy jest chłodno. Działać będziemy elastycznie, ale pierwotny plan jest poniżej.

Jedno co nas zdziwiło to podsumowanie ekipy Compassu – według nich szlak ma ciut poniżej 500km. To dobrze i źle. Dobrze, bo łatwiej pokonać 20km mniej niż 20km więcej, źle bo jednak 500 to 500 🙂

Ostatecznie to pomiar zrobiony przez Maćka będzie ostatecznym głosem w dyskusji, bo trudno mierzyć na mapie tak krętą linię.

Podobne Posty

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany